W kolejnym już meczu mistrzostw Europy we Francji opłacało się grać do końca. Islandia długo prowadziła z Węgrami 1:0, ale dała sobie wydrzeć wygraną w końcowych minutach spotkania. A to oznacza, że drużyna Bernda Strocka jest bliska awansu do 1/8 finału.
W 30 minucie świetną szansę miał Johann Gudmundsson. Wygrał przepychankę z Tomasem Kadarem w polu karnym rywali, ale, to co wydawało się łatwiejsze zepsuł, bo oddał strzał prosto w Gabora Kiralego. 40-letni bramkarz Węgrów w 38 minucie sprokurował rzut karny. Z 11 metrów nie pomylił się Gylfi Sigurdsson. I chociaż więcej z gry mieli koledzy Nemanji Nikolicia, to prowadzenie objęła Islandia.
Po zmianie stron długo wydawało się, że kibice nie obejrzą już kolejnych goli. Dwoił się i troił Balazs Dzsudzsak, a swoją cegiełkę co chwilę dorzucał także interweniujący bardzo niepewnie bramkarz Hannes Halldorsson. W 67 minucie na boisku pojawił się też Nikolic, dla którego był do debiut na Euro 2016. I to właśnie gracz Legii Warszawa przyczynił się do zmiany wyniku.
Król strzelców polskiej ekstraklasy zagrywał ze skrzydła w pole karne, a tam pechowo piłkę do własnej bramki skierował Birkir Saevarsson. Piłkę meczową mieli do spółki Sigurdsson i Eidur Gudjohnsen. Pierwszy uderzał z rzutu wolnego, tuż zza pola karnego, ale trafił w mur. Z dobitką pośpieszył były gracz Chelsea i Barcelony, jednak po rykoszecie piłka nieznacznie minęła słupek bramki Węgrów.
Islandia – Węgry 1:1 (1:0)
Bramki: Gylfi Sigurdsson (39-z karnego), Saevarsson (88-samobójcza).
Islandia: Halldorsson – Saevarsson, R. Sigurdsson, Arnason, Skulason – Gudmundsson, G. Sigurdsson, Gunnarsson (66 Hallfredsson), Bjarnason – Sigthorsson (84 Gudjohnsen), Boedvarsson (69 Finnbogason).
Węgry: Kiraly – Lang, Guzmics, Juhasz (84 Szalai), Kadar – Stieber (67 Nikolic), Kleinheisler, Gera, Nagy, Dzsudzsak – Priskin (67 Bode).
Żółte kartki: Gudmundsson, Finnbogason, Saevarsson – Kadar, Kleinheisler, Nagy.
Sędziował: Siergiej Karasiew (Rosja). Widzów: 60842.