Po całkiem niezłym filmie o morskich świnkach ratujących świat, mamy jeszcze lepszą grę o morskich świnkach ratujących świat.
Milioner swój szatański plan chce zrealizować za pomocą urządzeń gospodarstwa domowego, nad którymi przejął właśnie kontrolę. A dla nas – czyli świnek morskich nad którymi my przejmujemy kontrolę – są to główni przeciwnicy.
Uważaj! Szalone żelazko
W grze będziemy walczyć z żelazkami, gofrownicami, budzikami, lodówkami, itd. Wszystkie te sprzęty uległy jednak drobnym modyfikacjom. Zazwyczaj są nieźle uzbrojone i zawsze są napastliwe.
Jak walczymy? Cóż… nasze świnki nie są bezbronne. Sprzętu, jakie mają na wyposażeniu nie powstydziłby się ani James Bond, ani agent Trzeciego Eszelonu, Sam Fisher. Każda świnka ma swoje umiejętności, każda ma swój unikalny sprzęt. A to gogle termowizyjne, a to odrzutowy plecak, a to coś z laserem.
Dzięki temu grając różnymi świnkami możemy inaczej poprowadzić rozgrywkę.
Rozgrywkę, która nie polega tylko na strzelaniu czy – skądinąd fajnych – minigierkach. Nie brakuje w Załodze G bardzo dobrze zrealizowanych etapów składankowych. Są przemyślane i dobrze skonstruowane.
Można to zresztą powiedzieć o całej grze. Zazwyczaj twórcy gier dla dzieci opartych o kinowe hity idą po najmniejszej linii oporu myśląc, że wystarcza znane z kina postacie, by mali gracze już się ślinili do monitora.
Załoga G ma właściwie jedną małą wadę: grę zrobiono tak dobrze, że dla części najmłodszych graczy (czyli 7-latków) może być lekko… za trudna. Ale zabawa będzie przednia.
Mamy dla was trzy gry "Załoga G”
Wyślij do nas SMS o treści dw.gra.zaloga z imieniem, nazwiskiem i adresem na numer 72601 (koszt SMS-a: 2 zł + VAT)
Na SMS-y czekamy do 18 września