Pomyślane trochę inaczej

MacBook 13-calowy aluminiowy laptop to klasa sama dla siebie. Wyznacza nowe standardy ergonomii, pokazuje zupełnie nowe funkcje znanych nam narzędzi.

Hasło Apple'a z lat dziewięćdziesiątych "myśl inaczej” jest ciągle aktualne. Nie będę się rozpisywał o systemie operacyjnym - działa i to jak! Na obronę Windowsa można powiedzieć, że ten ma działać na wszystkim, a OsX tylko na wybranych konfiguracjach. Zresztą okna można zainstalować i na jabłku, tyle że pasują tu jak wół do karety.
Pierwszym wyróżnikiem Maca jest stylistyka. Nowa aluminiowa obudowa wykonana z jednego kawałka metalu czyni tego laptopa po prostu pięknym i jednocześnie wyjątkowo trwałym. Drobne detale, jak włącznik, mikrofon czy przycisk kontroli naładowania baterii prezentują minimalizm godny mistrzów projektowania użytkowego. Po raz kolejny Apple udowodniło, że w projektowaniu nie mają sobie równych. Ale komputer nie tylko ma wyglądać, ma działać i ten działa.

Matryca o rozdzielczości 1280 na 800 pikseli, podświetlona diodami LED daje na tym maleństwie wyjątkowo dobry komfort pracy czy rozrywki. Podświetlana klawiatura pozwala mi, jak teraz, pisać w absolutnej ciemności. Wygodne. Bez względu na to, czy akurat bawisz się, czy piszesz, ekran MacBooka spełnia oczekiwania. Napęd DVD, pojemny dysk twardy, wygodne złącza, wbudowany bluetooth czy WiFi, to wszystko razem upchnięte w cieniutkiej obudowie: majstersztyk.
Choć największą innowacją Apple'a jest nowiutki gładzik, którego bardzo przemyślana struktura musi pędzać sen z powiek konkurencji. Do obsługi nowego Apple'a potrzeba dłoni, bo w zależności od tego, ile palców położysz na toutchpadzie, będzie on wykonywał różne zadania. Jeden palec pozwala na wędrowanie kursorem po ekranie w konwencjonalny sposób, dwa złączone palce przestawiają urządzenie w tryb przewijania - bardzo wygodne, kiedy wędrujemy po Internecie. Dwa palce przydadzą się także, gdy chcemy powiększyć zdjęcie, dokument pdf czy to, nad czym obecnie pracujemy. Podobnie z obracaniem dokumentów.

Cztery palce przesuwane w bok pozwalają, podobnie jak alt+tabulator, wybierać pomiędzy aktywnymi aplikacjami. Jest to tak naturalne i tak wygodne, że za każdym razem, gdy przesiadam się na peceta, zastanawiam się dlaczego touchpad nie działa poprawnie. Na laptopie zainstalowany był pakiet iWork. jeśli zastanawialiście się kiedyś, dlaczego inne prezentacje wyglądają o niebo lepiej niż wasze? Skąd oni biorą takie eleganckie wykresy? Podpowiem wam, używają iWork'a. Genialne, intuicyjne i bardzo wygodne narzędzie.
Użytkownicy komputerów dzielą się na tych, co Apple'a nie nie znają i tych, co już poznali. I naprawdę ciężko znaleźć w tym maleństwie jakieś wady, poza ceną, oczywiście, choć przeglądając komputery o podobnych parametrach różnica nie jest aż tak duża jak kiedyś. Przez ten czas, kiedy MacBook gościł u mnie w domu, był najczęściej używanym z laptopów. Każdy miał dla niego jakieś zastosowanie. Córka używała do oglądania DVD w podróży, żona do surfowania po internecie, a ja do wszystkiego. Wytrzymała bateria, doskonała jakość obrazu i wygodna klawiatura. Już wiem na pewno, jaki będzie mój następny laptop - większy brat małego Jabłka.