

(fot. PAP/EPA/ABEDIN TAHERKENAREH)
Siły Obronne Izraela (IDF) wzywają do ewakuacji dużego obszaru w północnej części stolicy Iranu.
Irańska Gwardia Rewolucyjna wezwała mieszkańców Tel Awiwu do jak najszybszej ewakuacji. A USA wysyłają dodatkowy lotniskowiec na Bliski Wschód i dużą liczbę powietrznych tankowców do Europy.

Siły Obronne Izraela (IDF) wydały w poniedziałek(16 czerwca) wezwanie do ewakuacji dużego obszaru w północnej części stolicy Iranu, Teheranu – informuje portal Times of Israel. Armia izraelska tym samym ostrzega przed kolejnymi atakami na miasto.
„Drodzy obywatele, dla waszego bezpieczeństwa prosimy o natychmiastowe opuszczenie obszaru Dzielnicy 3. w Teheranie” – napisał w języku perskim w mediach społecznościowych rzecznik prasowy IDF Kamal Penhasi. „W nadchodzących godzinach armia izraelska będzie działać na tym obszarze, tak jak w ostatnich dniach w całym Teheranie, aby uderzyć w infrastrukturę wojskową reżimu irańskiego”.
Wcześniej w poniedziałek izraelski minister obrony Israel Kac zapowiedział, że mieszkańcy Teheranu „zapłacą, i to wkrótce” za irańskie ataki z ostatniej nocy m.in. na Tel Awiw i portowe miasto Hajfa.
Z kolei izraelska armia powiadomiła, że zaatakowała w Teheranie centra dowodzenia Al-Kuds, jednostki Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej. Z dołączonej do komunikatu grafiki wynika, że ostrzał objął 10 celów w stolicy Iranu.
Irańska Gwardia Rewolucyjna również w poniedziałek wezwała w poniedziałek mieszkańców Tel Awiwu do jak najszybszej ewakuacji. Apel Gwardii Rewolucyjnej pojawił się tuż po wezwaniu IDF.
A tymczasem grupa uderzeniowa lotniskowca USS Nimitz jest w drodze na Bliski Wschód z Morza Południowowschodniego – podały w poniedziałek media, powołując się na przedstawicieli Pentagonu. Urzędnicy potwierdzili też rozmieszczenie dużej liczby powietrznych tankowców w Europie, by „dać opcje” prezydentowi Trumpowi w obliczu wojny izraelsko-irańskiej.
Jak przekazała telewizja Fox News, USS Nimitz (i towarzyszące mu okręty) miał według planów zastąpić rozmieszczoną w regionie od miesięcy grupę uderzeniową lotniskowca USS Carl Vinson, lecz zamiast tego będzie tam przed planem, powiększając liczbę okrętów amerykańskiej marynarki wspierających operacje na Bliskim Wschodzie.
Według Washington Post lotniskowiec USS Carl Vinson znajduje się na Morzu Arabskim wraz z krążownikiem rakietowym USS Princeton oraz niszczycielami USS Milius, USS Sterett i USS Wayne E. Meyer. Dwa dodatkowe niszczyciele, USS Truxton i USS Forrest Sherman, znajdują się na Morzu Czerwonym.
Doniesienia te potwierdziła też m.in. agencja Reutera, choć według jej źródeł przemieszczenie to było już wcześniej zaplanowane. Rozmówcy agencji potwierdzili również, że do Europy z USA skierowano dużą liczbę powietrznych tankowców.
USA jak dotąd wspierały izraelską obronę przed irańskimi atakami rakietowymi, lecz nie dołączyły się do operacji ofensywnych. Trump twierdził, że USA „nie ma nic wspólnego” z izraelskimi nalotami i wzywał obie strony do zawarcia porozumienia, lecz pytany przez ABC przyznał, że to możliwe, że USA wesprze izraelską kampanię bombardowań w przyszłości.
