Czy dziadek Lecha i Jarosława był członkiem Komunistycznej Partii Polski (KPP)? - pyta w swoim blogu Janusz Palikot. Poseł zapowiada, że za wiarygodne materiały na ten temat ufunduje nagrodę w wysokości 10 tys. zł.
Poseł z Lublina nie ukrywa, że "konkurs" jest odpowiedzią za ujawnione informacje dotyczące dziadka premiera Donalda Tuska.
- Sądzę zresztą, że gdyby informacja okazała się prawdziwa, byłaby to swoista ironia losu: tak wielu ludzi bracia odsądzili już od czci i wiary za komunizm, tak wielu oberwało od nich za przeszłość i niewłaściwe życiorysy, że komunistyczny życiorys dziadka wyglądałby w tym zestawieniu tragikomicznie… No i byłby to wyjątkowo złośliwy rewanż za "dziadka z Wehrmachtu”… - pisze w blogu Janusz Palikot.
Szef lubelskich struktur PO uważa, że znalezienie materiałów archiwalnych nie powinny sprawić historykom żadnych trudności.
Palikot zapewnia, że "historykowi/badaczowi, która dostarczy przekonujące materiały dokumentacyjne (uwiarygodnione kopie), potwierdzające przynależność Aleksandra Kaczyńskiego, dziadka braci Kaczyńskich, do Komunistycznej Partii Polski oraz dokumentujące jego aktywność w KPP, ufunduje nagrodę-honorarium w wysokości 10.000 złotych".
Materiały na ten temat należy przysyłać na adres biura poselskiego Janusza Palikota w Lublinie.