Drawsko Pomorskie (woj. zachodniopomorskie). Ostrzał artyleryjski i zadania ogniowe z wykorzystaniem wyrzutni HIMARS o zasięgu do 300 km odbyły się na poligonie w Drawsku Pomorskim w ramach ćwiczeń Anakonda 16.
- Pojazd może być transportowany samolotami wojskowymi nawet do innych krajów. Samolot ląduje, wyrzutnia odbiera dane przez satelitę i strzela. Później może zostać zabrana na pokład samolotu i szybko odlecieć z powrotem - mówił o wyrzutni HIMARS ppłk John Ebbighausen, dowódca 113. Pułku Artylerii Polowej w Karolinie Północnej. Jak dodał, umożliwia to "obezwładnienie obrony przeciwlotniczej innego państwa na jego terytorium".
Jak dodał kpt. Adam Duchak, wyrzutnie mają opony, więc nie niszczą ulic, a ponadto mogą działać w każdych warunkach pogodowych.
Dzisiejsze zadania wykonywali wspólnie żołnierze z Bułgarii, Polski, Rumunii i USA.