Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

5 stycznia 2010 r.
12:35
Edytuj ten wpis

Awantura o nagrodę dla Tomasza Lisa. "SE": To zmowa redakcji

Autor: Zdjęcie autora łm

Nie milkną echa przyznania tytułu Dziennikarza Roku 2009 Tomaszowi Lisowi. Według "Super Expressu" Lis został wyróżniony dzięki... zmowie redakcji czasopism, należących do tego samego wydawcy. Bulwarówka chce, by honorowo zrzekł się on tytułu.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
- Wydaje się oczywiste, że w przypadku głosów oddanych na Tomasza Lisa mamy do czynienia ze zmową redakcji "Poradnik Restauratora" i "Poradnik Handlowca" należących do tego samego wydawcy - pisze na stronie internetowej redaktor naczelny "Super Expressu", Sławomir Jastrzębowski.

Dodaje on, że Tomasz Lis w maju 2009 roku wziął udział w poznańskiej komercyjnej imprezie tego wydawcy, a o zmowie "świadczy niezbicie prawie jednakowa treść uzasadnień wyboru tego właśnie Dziennikarza".

Według "SE" złamano regulamin konkursu, dlatego nagroda Lisowi się nie należy, a "Press", który przyznał tytuł powinien przekazać go następnemu w kolejności dziennikarzowi.

- W tej sytuacji sugeruję skłonienie Pana Tomasza Lisa do honorowego zrzeczenia się nagrody i wręczenie jej Pani Redaktor Ewie Ewart, która zajęła w konkursie zaszczytne drugie miejsce, a przegrała zaledwie jednym punktem. W ten sposób prestiż tytułu zostanie uratowany, a podzielone już i tak środowisko dziennikarskie nie będzie miało powodów do mówienia o publicznej kompromitacji. Łączę wyrazy szacunku - kończy Jastrzębowski.

Na odpowiedź redaktora naczelnego "Press” Andrzeja Skworza nie trzeba było długo czekać.

- Oczywiście, ma prawo redaktor naczelny "Super Expressu” nie lubić Lisa i nie cenić małych, fachowych redakcji. Lecz proponowanie nam, byśmy odebrali nagrodę Tomaszowi Lisowi i wręczyli ją Ewie Ewart jest niezręczną uzurpacją. Wątpię, by obdarowana ucieszyła się z takiego wyróżnienia. Bardziej mi jednak szkoda, że ta znakomita dokumentalistka BBC nie była – zdaniem "Super Expressu” – warta nawet głosu tej redakcji, zanim zwycięzcą został Lis.
"Super Express” nie wziął udziału w głosowaniu, nie dał Ewie Ewart choćby jednego punktu (co natychmiast zmieniłoby wyniki), a teraz wylewa pomyje na zwycięzcę i sugeruje istnienie jakiegoś nowego rodzaju korupcji. Korumpowany jest wynagradzany podwójnie (zaproszenie na konferencje i nominowanie do Dziennikarza Roku), a korumpujący nie ma z tego nic. To absurd - pisze dzisiaj Andrzej Skworz w oświadczeniu przesłanym redakcjom.

Cały list przesłany przez redaktora naczelnego \"Press\" do redakcji Dziennika Wschodniego

Krytykujcie, ale głosujcie

Odpowiedź redaktora naczelnego "Press” na list otwarty "Super Expressu”

Autor "Listu otwartego” redaktor Jastrzębowski napisał dzień wcześniej w "Super Expressie” tekst pt. "Jak >>Restauratorzy<< wybrali Tomasza Lisa na Dziennikarza Roku”. Najpierw udowadniał, że Lis jest marnym dziennikarzem, nie potrafi nawet pisać tekstów i łamie dziennikarskie standardy, a następnie z szyderstwem odniósł się do redakcji, które na Lisa głosowały. Bo gdyby jakaś "warszawska >>Polska<<” albo "Rzeczpospolita” oddały głosy na Lisa, to by jeszcze – zdaniem naczelnego warszawskiego "Super Expressu” – uszło. Ale żeby jacyś dziennikarze z prowincji? W dodatku z pisma specjalistycznego? Toż nie godzi się stawiać ich w jednym rzędzie z cenionymi przez redaktora Jastrzębowskiego elitarnymi mediami! Godna pożałowania buta.

Oczywiście, ma prawo redaktor naczelny "Super Expressu” nie lubić Lisa i nie cenić małych, fachowych redakcji. Lecz proponowanie nam, byśmy odebrali nagrodę Tomaszowi Lisowi i wręczyli ją Ewie Ewart jest niezręczną uzurpacją. Wątpię, by obdarowana ucieszyła się z takiego wyróżnienia. Bardziej mi jednak szkoda, że ta znakomita dokumentalistka BBC nie była – zdaniem "Super Expressu” – warta nawet głosu tej redakcji, zanim zwycięzcą został Lis.

"Super Express” nie wziął udziału w głosowaniu, nie dał Ewie Ewart choćby jednego punktu (co natychmiast zmieniłoby wyniki), a teraz wylewa pomyje na zwycięzcę i sugeruje istnienie jakiegoś nowego rodzaju korupcji. Korumpowany jest wynagradzany podwójnie (zaproszenie na konferencje i nominowanie do Dziennikarza Roku), a korumpujący nie ma z tego nic. To absurd.
Absurdem jest też przywoływanie punktu regulaminu o zmowie redakcji. Przy 59 redakcjach nominujących i 41 uzyskanych przez Lisa punktach problem nie leży w jakiejkolwiek zmowie, tylko w rozstrzeleniu się pozostałych kilkuset głosów na ponad setkę nominowanych osób.
Przypominam: Tomasz Lis sam powiedział, że nie czuje, by na tę nagrodę w zeszłym roku jakoś specjalnie zasłużył i poprosił o przekazanie jej na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. Lecz dla "Super Expressu” to jeszcze za mało.

Wiem, co by się stało, gdybyśmy zgodzili się na rozwiązanie zaproponowane przez naczelnego tej gazety: dzień później ci dziennikarze, którzy z kolei nie lubią TVN, domagaliby się odebrania nagrody Ewie Ewart, analizując, czyje głosy otrzymała.

To żałosne, ale mamy z tym do czynienia co roku. Takie jest teraz środowisko dziennikarskie.
O nim mówi Tomasz Lis w najnowszym "Press”, krytykując m.in. dziennikarzy "Super Expressu”. I tu leży prawdziwe, drugie dno tej ekspresowej, choć tak spóźnionej troski "SE” o nagrodę Dziennikarza Roku.

Ja sam w styczniowym "Press” zachęcam do dyskusji nad regulaminem konkursu. Bo doprowadzenie do tego, by redakcje brały rzeczywistą odpowiedzialność za swoje nominacje, tylko tej nagrodzie pomoże. I tak naprawdę cieszy mnie, że w miesiąc po jej wręczeniu wzbudza ona jeszcze takie emocje.

Ale przypominam: pamiętajcie o Dziennikarzu Roku raczej w listopadzie i grudniu – gdy możecie o czymś zdecydować, zgłaszając nominacje redakcji.
Krytykowanie po fakcie wyborów, w których samemu nie wzięło się udziału, to brak zrozumienia demokracji.

Andrzej Skworz

Pozostałe informacje

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami
ZDJĘCIA
galeria

„Wszyscy jesteśmy ambasadorami wolności” – muzyczna uczta na Placu Zamkowym i przed telewizorami

We wtorkowy wieczór, mimo kapryśnej pogody, Plac Zamkowy w Lublinie wypełnił się po brzegi. Tysiące mieszkańców przyszło, by wspólnie świętować wolność podczas niezwykłego widowiska muzycznego „Polska na Tak!”. Koncert, który połączył różne pokolenia artystów i widzów, był hołdem dla niepodległości, solidarności i otwartości. Zobaczcie naszą fotogalerię.

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości
galeria

11 Listopada wystrzelali Puchar Niepodległości

Na strzelnicy lubelskiego „Snajpera” rywalizowali zawodnicy klubów strzeleckich oraz osoby indywidualne posiadające licencje albo patenty strzeleckie. Najwyższe trofeum to Puchar Niepodległości.

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Wypadek w Moszczance. Trasa zablokowana w obu kierunkach

Do poważnego wypadku doszło dzisiaj wieczorem około godziny 18:15 w miejscowości Moszczanka (woj. lubelskie), na drodze krajowej nr 48 na odcinku Dęblin – Kock.

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki
RECENZJA

„Historia na śmierć i życie” – przypadek Moniki

Czy młoda osoba, która popełniła zbrodnię, powinna spędzić resztę życia za kratami? Historia Moniki Osińskiej pokazuje, że odpowiedź nie jest prosta.

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie
RELACJA

107. rocznica odzyskania niepodległości. Centralne obchody odbyły się w Warszawie

W Warszawie prezydent Karol Nawrocki złożył wieńce, wręczył odznaczenia i nominacje generalskie, a w Gdańsku premier Donald Tusk uczestniczył w Paradzie Niepodległości, podkreślając jedność i wspólną odpowiedzialność za kraj.

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej
galeria

Inscenizacja „Drogi do wolności” w Muzeum Wsi Lubelskiej

Wydarzenie, przygotowane we współpracy z Teatrem z Nasutowa, pozwoliło uczestnikom przenieść się do obozu legionistów z 1918 roku i poczuć atmosferę tamtych przełomowych dni.

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości
ZDJĘCIA
galeria

Lublin świętuje odzyskanie niepodległości. Za nami oficjalne uroczystości

Zebranie Rady Miasta, uroczysty apel, defilada i złożenie wieńców pod pomnikami bohaterów – tak w Lublinie przebiegały obchody Narodowego Święta Niepodległości z udziałem przedstawicieli władz miasta i województwa.

Budynek Zarządu Regionu Środkowo-Wschodniego NSZZ „Solidarność” przy ul. Królewskiej 3 w Lublinie w czasie strajku nauczycieli Lubelszczyzny, 1981 r.
DODATEK IPN

„SOLIDARNOŚĆ". Polska droga do wolności

Wybuch masowych strajków pracowniczych w 1980 r. w Polsce był wyrazem buntu wolnościowego Polaków wobec rzeczywistości komunistycznej. Powstały w ich wyniku wielomilionowy ruch związkowy „Solidarności” okazał się jednym z największych fenomenów w tysiącletnich dziejach naszego kraju.

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Artystyczny symbol Niepodległej pojawił się w Lublinie

Nowy mural przy ul. Zamojskiej stał się artystycznym akcentem obchodów Święta Niepodległości. Lublin jako pierwszy w Polsce włączył się w akcję „Polska na TAK!”

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert
zdjęcia, wideo
galeria
film

Święto Niepodległości w Puławach. Kwiaty, przemówienia a wieczorem koncert

Niepodległość nie jest nam dana raz na zawsze - powtarzali dzisiaj w swoich przemówieniach przed Pomnikiem Niepodległości - wiceprezydent Puław, Grzegorz Nowosadzki i przewodniczący rady miasta - Mariusz Wicik. Kwiaty pod pomnikiem złożyły delegacje lokalnych władz, szkół i służb mundurowych.

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"
DODATEK IPN

Od Ojców Niepodległości do wnuków "Solidarności"

Odzyskanie przez Polskę niepodległości po 123 latach rozbiorów było procesem rozłożonym w czasie i wielowymiarowym. Polski sukces z 1918 r., zwieńczony ustaleniem granic odrodzonego państwa, miał wielu ojców, którzy różnymi drogami i za pomocą różnych metod dążyli do wielkiego celu Polaków – odzyskania niepodległego państwa.

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami
historia

Kozłówka w niedzielę zaprasza na urodziny. Darmowe zwiedzanie z atrakcjami

Koncert orkiestry, wystawy, militaria, filmowe seanse - to wszystko i wiele więcej w niedzielę będzie to zobaczenia i posłuchania w Muzeum Zamoyjskich w Kozłówce. Placówka 16 listopada zaprasza na Dzień Otwartych Drzwi - bez biletów.

Kamienice przy ulicy Królewskiej nr 1‒3 zniszczone w trakcie walk o Lublin w lipcu 1944 r. w wyniku potyczki między sowieckimi i niemieckimi czołgami (autor nieznany, zbiory APL)
DODATEK IPN

Lublin. Wolność utracona – zniszczone miasto

Dzień 11 listopada 1918 r. przyjęto jako umowną datę odzyskania przez Polskę niepodległości po 123 latach zaborów. Rozpoczęła się wówczas wieloletnia odbudowa państwa, utrwalanie jego granic, ładu politycznego oraz integracja społeczeństwa.

Zdjęcie ilustracyjne

Bractwo Miłosierdzia św. Brata Alberta prosi o wsparcie dla ogrzewalni w Lublinie

Ogrzewalnia od 1 października przyjmuje mężczyzn, którzy nie mają gdzie spędzić nocy. Placówka codziennie udziela wsparcia potrzebującym, zapewniając im schronienie, ciepło i możliwość zadbania o podstawowe potrzeby.

Filip Luberecki (z prawej) ma szansę zagrać w reprezentacji Polski U21

Czterch piłkarzy Motoru i jeden trener udało się na zgrupowania reprezentacji narodowych

W najbliższych dniach odbędą się mecze reprezentacji narodowych, zarówno tych pierwszych, jak i młodzieżowych. W trakcie przerwy w rozgrywkach na zgrupowania poszczególnych drużyn udało się pięciu przedstawicieli Motoru Lublin

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium