Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kraj Świat

29 maja 2023 r.
8:43

Coraz bliżej poznania okoliczności śmierci Pauliny Antczak? „Mogło dojść do zabójstwa”

Blisko dekadę walczyli by rzetelnie zbadano, w jakich okolicznościach zmarła ich 25-letnia córka. W końcu sami zrobili to, czego nie zrobiły organy ścigania. Dzięki staraniom rodziców Pauliny Antczak doszło do sensacyjnego odkrycia.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Dziewięć lat temu Paulina Antczak, studentka i nauczycielka w jednej ze szkół językowych, mieszkała ze swoim chłopakiem, Dawidem Z., w centrum Wrocławia. 24 września rano do domu rodziców dziewczyny przyjechał policjant. – Powiedział, że córka umarła. Wróciłam do środka, usiadłam i skamieniałam. Przyjechał mąż, przewrócił się na podłogę. Potem pojechaliśmy na miejsce zgonu, ale ciała córki już tam nie było – opowiada pani Iwona. I dodaje: – Zastaliśmy Dawida w kuchni, miał chyba trzy albo cztery telefony i przekładał karty.

„Widać było ślady przemocy”

Dawid Z., który kilka dni wcześniej pokłócił się z Pauliną, miał feralnej nocy spać w innym pokoju. Zeznał, że ok. 5 nad ranem obudziło go charczenie dziewczyny i natychmiast wezwał pogotowie. Lekarz uznał, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. – Do tej pory nie mogę zrozumieć, dlaczego na miejscu zgonu nikt nie zrobił rzetelnego rozpoznania – dziwi się matka Pauliny.

– Mieszkanie wyglądało tak, że jakaś przemoc musiała się tam dziać – podkreśla Kazimierz Antczak, ojciec Pauliny. – Wówczas na ścianie była boazeria, która była wgnieciona na wysokości głowy. To wzbudziło nasz niepokój. Dalej było popękane lustro, a na drzwiach szafy były krwawe ślady, od góry do dołu. Spływające krople – opisuje matka Pauliny.

Dlaczego tego nie zauważono? – W protokole oględzin jest Z. Nie ma nic wpisanego, czyli nic nie zabezpieczono – zwraca uwagę pan Kazimierz.

Rodzice Pauliny mają kilka grubych segregatorów z aktami dotyczącymi sprawy ich córki. – Prokurator już na miejscu zdarzenia wypisał postanowienie o przeprowadzeniu sekcji, gdzie wpisał okoliczności zgonu – „Upojenie alkoholowe, zgon we śnie”.

Wątpliwości rodziców rosły z dnia na dzień. Sekcja zwłok nie wykazała w organizmie Pauliny alkoholu. Specjaliści nie byli w stanie określić przyczyny śmierci kobiety. – Podczas sekcji nie wykonano toksykologii. W tych czasach, biorąc pod uwagę młody wiek mojej córki, to niebywałe – podkreśla pani Iwona.

Rodzice Pauliny, po tym jak zorientowali się, że śledztwo będzie najprawdopodobniej umorzone, wzięli sprawy we własne ręce. Zlecona przez nich analiza pozostawionego w mieszkaniu telefonu Dawida, wykazała, że istnieją poważne wątpliwości, czy mężczyzna nie zwlekał z wezwaniem pomocy. 

Wyszło też na jaw, że na jednym ze zrobionych w mieszkaniu zdjęć, policyjny technik przypadkiem sfotografował litrową kroplówkę z resztką płynu. Gdy do mieszkania dotarli rodzice Pauliny, kroplówka zniknęła. Ustalono, że tej butelki nie zostawiło wezwane do Pauliny pogotowie.

­– Ale dla Dawida to nie było zaskoczenie, on od razu miał odpowiedź. Powiedział, że to pewnie jego kolega zapomniał, bo jest ratownikiem medycznym i zostawił tam przez pomyłkę – przywołuje pani Iwona. – Ale kolega ratownik się tego wyparł – zaznacza kobieta.

Rodzice Pauliny zapewniają, że ich córka sama nie brała kroplówek. – Nigdy w życiu nie było czegoś takiego. Ona bała się igły jak ognia – mówią.

Ponieważ zmarła miała na przedramieniu ślad po wkłuciu, jej rodzice przypuszczali, że do kroplówki zawierającej oryginalnie niegroźny preparat, ktoś wlał inny jeszcze środek i podał ogłuszonej wcześniej Paulinie. – Przez cały czas próbowaliśmy przekonać, że trzeba zrobić badania toksykologiczne. Pani prokurator jak słyszała, że chcemy sprawdzić kroplówkę, skąd jest itd., to wpadała w szał. Była na nas tak wściekła, że w zasadzie nie dopuszczała niczego w kwestii kroplówki – przywołuje ojciec Pauliny.

Prywatny akt oskarżenia

Starania rodziców zdały się na nic. Gdy prokuratura dwukrotnie umorzyła postępowania, uznając, że nie doszło do popełnienia przestępstwa, państwo Antczak wykorzystali ostatnią szansę na zbadanie sprawy i złożyli w sądzie prywatny akt oskarżenia przeciw Dawidowi Z. Na kolejnych rozprawach rodzice Pauliny składali wnioski o przeprowadzenie dowodu z kompleksowych badań toksykologicznych zwłok Pauliny. W jednym z takich momentów towarzyszył im nasz reporter.

– Po prostu skandal, po raz czwarty będziemy czekać na opinię zakładu medycyny sądowej z Wrocławia zamiast ekshumacji. Nie wiemy, dlaczego sąd nie chce zgodzić się na ekshumację. Jak byliśmy w punkcie wyjścia, tak jesteśmy – mówili wychodząc z sądu w lutym 2021 roku Antczakowie.

– W sumie składaliśmy pięć albo sześć wniosków o ekshumację. I nie udało się – wskazują dzisiaj Antczakowie.

Kiedy sąd uniewinnił Dawida Z., rodzice Pauliny zdecydowali się na desperacki krok: postanowili na własny koszt przeprowadzić ekshumację i zlecili badanie szczątków córki. – Wyniki bardzo nas zaskoczyły. To, co wyszło było dla mnie szokiem – mówi pani Iwona. I dodaje: – Teraz mam pewność, że córka została zabita.

W szczątkach Pauliny eksperci znaleźli olbrzymią ilość amiodaronu, silnego, podawanego najczęściej dożylnie leku, którego nadmiar zatrzymuje akcję serca. Choć preparat stosuje się czasem podczas reanimacji, w zwłokach było go tak dużo, że biegli wykluczyli, by lek podano ratując życie dziewczyny. Amiodaron wykryto nawet w zabezpieczonych resztkach trumny.

Patolog sądowy, który doskonale zna sprawę Pauliny, zgodził się anonimowo wytłumaczyć nam, co oznaczają sensacyjne wyniki badań. – To jest lek antyarytmiczny, mający na celu spowolnienie akcji serce i ustabilizowanie jej – słyszymy. – Oznacza to, że mogło dojść do zabójstwa. Poprzez podanie tego leku – mówi ekspert i dodaje, że jeśli było to zabójstwo to bardzo wyrafinowane: – Musiała zostać wcześniej w jakiś sposób pozbawiona czynności obronnych. Być może jakimś innym środkiem odurzającym. Proszę sobie wyobrazić, w jaki sposób można podłączyć komuś kroplówkę. Komuś, kto jest przytomny i jest w stanie walczyć i się bronić. To jest niemożliwe w przypadku jednej osoby.

Co się mogło stać? Jak policja i prokuratura przez tyle lat tego nie zauważyła? – Nie wykonano jednej czynności, która pozwoliłaby albo ukierunkować sprawę na zabójstwo albo to zabójstwo wykluczyć. Bo nie wykonano po prostu kompleksowych badań toksykologicznych płynów ustrojowych i narządów – mówi ekspert i podkreśla: – W przypadku zgonu młodej osoby, o nieustalonej przyczynie, powinno to być standardem.

Apelacja

Niezwykle istotne dla wyjaśnienia tej sprawy wyniki badań nadeszły w ostatniej chwili. Sąd rozpoznawał właśnie apelację wniesioną przez państwa Antczak od wyroku uniewinniającego chłopaka Pauliny. Dawid Z. w tym dniu do sądu nie przyszedł.

– Postępowanie było prowadzone rażąco źle. Nie zabezpieczono dowodów z miejsca zdarzenia – mówiła podczas apelacji adwokat Eliza Kuna, pełnomocnik rodziców Pauliny Antczak.

Sąd zdecydował by jeszcze raz zbadać sprawę śmierci Pauliny, teraz już pod kątem tego, czy doszło do zabójstwa.

– Prokuratura wykonała wszelkie czynności niezbędne w toku postępowania przygotowawczego. Ze względu na nowe okoliczności, które ujawniły się w toku postępowania przed sądem odwoławczym, prokuratura również wnosiła o uchylenie zapadłego wyroku pierwszej instancji, uniewinniającego Dawida Z. – mówi Anna Placzek-Grzelak, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

– Na miejscu nie zabezpieczono żadnych śladów, a przede wszystkim nie zabezpieczono kroplówki, która mogła stanowić narzędzie zbrodni – mówił reporter.

– Nie jestem od tego, żeby oceniać… - oświadczyła rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu.

Pełnomocnik rodziców Pauliny Antczak wierzy, że jest możliwe dojście do prawdy. – Wymaga to ogromnego wysiłku. Rodzice już dziś pokazują, ile wysiłku musieli włożyć sami, zamiast organów ścigania, żeby pewne rzeczy wyjaśnić – mówi adwokat Justyna Flankowska.

– My już te puzzle ułożyliśmy i wiemy. Czekamy teraz, czy prokuratura wreszcie weźmie się do roboty. Bo przez dziewięć lat to my robiliśmy za nich – kończy matka Pauliny Antczak.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Cyberatak na systemy Polskiej Agencji Kosmicznej

Cyberatak na systemy Polskiej Agencji Kosmicznej

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski poinformował o cyberataku na systemy Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA). W celu zabezpieczenia danych Agencja została odłączona od internetu. Trwają działania mające na celu przywrócenie jej operacyjności oraz ustalenie sprawców incydentu.

Oni popierają Rafała Trzaskowskiego. Utworzyli w Zamościu komitet poparcia
galeria

Oni popierają Rafała Trzaskowskiego. Utworzyli w Zamościu komitet poparcia

W Zamościu podczas niedzielnej konferencji prasowej przedstawiono Społeczny Komitet Poparcia na Prezydenta RP Rafała Trzaskowskiego. W spotkaniu wzięli udział także lubelscy parlamentarzyści.

Polski Cukier AZS UMCS Lublin może już spokojnie szykować się do niedzielnej konfrontacji w Gdyni
ZDJĘCIA
galeria

101 punktów różnicy! Polski Cukier AZS UMCS rozbił rywalki z Polkowic

To się nazywa pogrom! Polski Cukier AZS UMCS skorzystał na problemach rywalek i rozbił w niedzielny wieczór KGHM BC Polkowice aż... 128:27. Tak, tak, to nie pomyłka, lublinianki wygrały różnicą 101 punktów.

Tymczasowy areszt dla 46-latka za nielegalną uprawę konopi

Tymczasowy areszt dla 46-latka za nielegalną uprawę konopi

46-letni mieszkaniec powiatu włodawskiego został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Kryminalni zabezpieczyli u niego susz roślinny, krzewy konopi oraz przyrządy do ich uprawy. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

Azoty Puławy pokonały Śląsk Wrocław 30:27

Azoty Puławy pokonały Śląsk Wrocław

W meczu 21. kolejki Azoty Puławy pokonały u siebie Śląsk Wrocław 30:27.

Droga szybka jazda. Ponad 2 tys. zł mandatu i 19 pkt karnych

Droga szybka jazda. Ponad 2 tys. zł mandatu i 19 pkt karnych

54-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego z wysokim mandatem i punktami karnymi zakończył swoją podróż. Z prawem jazdy pożegnał się na najbliższe 3 miesiące.

Fluo impreza w Helium
foto
galeria

Fluo impreza w Helium

Fluo Party, to jedna z popularniejszych imprez odbywających się w Helium Club. Ta niezwykła impreza charakteryzuje się jaskrawymi kolorami i fluorescencyjnymi efektami świetlnymi, tworząc wyjątkową atmosferę. Zapraszamy do oglądania naszej fotogalerii. Tak się bawi Lublin!

Lublin w popkulturze: czy znasz filmowe i literackie tropy związane z naszym miastem?
QUIZ

Lublin w popkulturze: czy znasz filmowe i literackie tropy związane z naszym miastem?

Lublin to nie tylko historyczne miasto z bogatą tradycją, ale także tło dla filmów, książek i muzyki. Wielu reżyserów i pisarzy inspirowało się klimatem lubelskiego Starego Miasta, tajemniczymi legendami czy wyjątkową architekturą. Czy potrafisz wskazać, które produkcje filmowe były tutaj kręcone? Wiesz, jaki znany pisarz pochodzi z Lublina? A może kojarzysz piosenki, w których pojawia się nasze miasto? Sprawdź swoją wiedzę i zmierz się z naszym quizem!

Mieszkanka powiatu tomaszowskiego straciła duże oszczędności. Oszust namówił ją na inwestycję

Mieszkanka powiatu tomaszowskiego straciła duże oszczędności. Oszust namówił ją na inwestycję

65-letnia kobieta padła ofiarą oszustwa inwestycyjnego. Przestępcy przekonali ją do wpłaty pieniędzy, a następnie namówili na zaciągnięcie kredytu. Straciła ponad 100 tysięcy złotych.

Motor wygrał z Puszczą i popsuł święto w Niepołomicach
ZDJĘCIA, WIDEO
galeria
film

Motor wygrał z Puszczą i popsuł święto w Niepołomicach

Pierwszy mecz Puszczy na stadionie w Niepołomicach zakończył się dla drużyny Tomasza Tułacza porażką. Motor wygrał 1:0, chociaż w końcówce najadł się trochę strachu. Sędzia przyznał gospodarzom rzut karny, a dopiero po interwencji VAR odwołał jedenastkę.

O włos od tragedii. Policjant uratował życie 51-latka

O włos od tragedii. Policjant uratował życie 51-latka

Dzielnicowy z Łukowa jeszcze przed przyjazdem strażaków wyprowadził z płonącej altanki 51-letniego mężczyznę i ugasił pożar. Gdyby nie jego szybka reakcja mogłoby dojść do tragedii.

Ptasia grypa nie odpuszcza. Kolejne ognisko w województwie lubelskim

Ptasia grypa nie odpuszcza. Kolejne ognisko w województwie lubelskim

Służby weterynaryjne poinformowały o wystąpieniu kolejnego ogniska wysoce zjadliwej grupy ptaków. Wirus został wykryty u padłego puszczyka.

Weekend w El Cubano
foto
galeria

Weekend w El Cubano

Jedyne takie miejsce na klubowej mapie Lublina. El Cubano stawia na latynoski klimat. Tylko tu poczujesz latynoskie klimaty. Co tydzień klub organizuje imprezy w stylu latino, które bardzo lubicie. Zobaczcie, jak się bawiono w El Cubano w ostatni weekend.

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Potrafimy grać zdecydowanie lepiej

Pavol Stano (Górnik Łęczna): Potrafimy grać zdecydowanie lepiej

Górnik Łęczna przegrał na swoim boisku 1:2 ze Zniczem Pruszków tracąc dwa gole po rzutach karnych i sporych kontrowersjach. Nie zmienia to jednak faktu, że łęcznianie w sobotę zagrali najsłabszy mecz w tym roku. Jak spotkanie podsumowali szkoleniowcy?

ChKS Chełm przegrał drugi mecz w sezonie, tym razem na wyjeździe z Lechią Tomaszów Mazowiecki 0:3

ChKS Chełm przegrał w Tomaszowie Mazowieckim. PZL Leonardo Avia Świdnik przywiozła punkt z Kluczborka

PZL Leonardo Avia Świdnik zdobyła punkt w meczu z Mickiewiczem Kluczbork. Przegrana lidera ChKS Chełm z Lechią Tomaszów Mazowiecki

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium