Pod adresem szefowej Nowoczesnej Katarzyny Lubnauer skierowano mailowo anonimowe pogróżki. W poniedziałek Centrum Informacyjne Sejmu poinformowało, że "funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej, z 19-letnim stażem, został zatrzymany przez policję w związku z zawiadomieniem dotyczącym kierowania gróźb karalnych pod adresem jednej z osób publicznych".
– Myśl o tym, że osoba, która ma specjalne uprawnienia, prawo do posiadania broni, do chodzenia po całym Sejmie i hotelu sejmowym, powoduje, że każdy z nas czuje większe zagrożenie – powiedziała Katarzyna Lubanuer. Pod jej adresem skierowano mailowo anonimowe pogróżki.
W związku ze sprawą policja zatrzymała funkcjonariusza Straży Marszałkowskiej. Mężczyzna pracował w Sejmie od 19 lat.
– Nie możemy dać się zastraszyć, nie możemy wyjść z założenia, że taka sytuacja wpłynie na nasze postrzeganie świata. Trzeba mieć zaufanie do ludzi – dodała przewodnicząca Nowoczesnej.
– Jestem zszokowana tą sytuacją – skomentowała sprawę Agnieszka Kaczmarska, szefowa kancelarii Sejmu.
Jak dodała, wystosowała wniosek do szefa Straży Marszałkowskiej o usunięcie dyscyplinarne zatrzymanego funkcjonariusza ze służby. Zapewniła, że wszyscy funkcjonariusze "przechodzą testy, badania, weryfikację pod względem bezpieczeństwa (przez) ABW".
– Wszystko ten pan miał przeprowadzone zgodnie z procedurami, z prawem, z ustawą o Straży Marszałkowskiej – stwierdziła Kaczmarska.