W wielu miastach zlikwidowano izby wytrzeźwień. Kompletnie pijani ludzie trafiają więc teraz na szpitalne oddziały ratunkowe. Są agresywni, wulgarni, a czasem niebezpieczni dla pielęgniarek, innych chorych i w końcu - samych siebie. Dla wielu lekarzy to gehenna i trudno im się dziwić.