

Zapowiadana od dawna rekonstrukcja koalicyjnego rządu Donalda Tuska staje się faktem. Premier ogłosił w środę, jakie zmiany zajdą.

Zgodnie z zapowiedzią, dzisiaj zaraz po godz. 10 premier Tusk zaczął odkrywać karty i informować o zmianach, jakie zajdą w kierowanym przez niego rządzie.
- To nie jest zabieg reklamowy. Porządek, bezpieczeństwo i przyszłość to kryteria rozstrzygające w doborze ludzi do rządu - stwierdził premier.
Przedstawiając informacje o rekonstrukcji rządu wyraził nadzieję, że - zgodnie z ustaleniami z prezydentem Andrzejem Dudą - do zaprzysiężenia nowych ministrów dojdzie w czwartek. - W piątek odbędzie się pierwsze posiedzenie gabinetu w nowym składzie - zapowiedział Tusk. Zapewnił dziennikarzy że „będą mieli do dyspozycji” nowych członków Rady Ministrów od poniedziałku.
Jak mówił „są takie momenty w historii każdego kraju, że trzeba ogarnąć się, po zdarzeniach, które wstrząsają scenami politycznymi, stanąć twardo na ziemi, powstrzymać emocje i na nowo z impetem i wiarą we własne siły ruszyć do roboty”. - Temu często towarzyszą konieczne zmiany także personalne - wskazał szef rządu.
Poinformował, że rząd został "odchudzony" z 26 do 21 ministrów. Podkreślił, że rząd w Polsce nie musi być największy, tylko musi być najlepszy. - Zrobimy wszystko, żeby tak było, ale też racjonalizujemy w ten sposób cały proces podejmowania decyzji. Jak jest za dużo ludzi gadających na ten sam temat, to trudniej podjąć decyzję - zaznaczył Tusk.
Jakie są konkretnie zmiany?
Zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami Adam Bodnar przestanie być ministrem sprawiedliwości. Jego miejsce zająć ma sędzia Waldemar Żurek.
- Niech nikt nie myśli, że zrezygnowałem, czy koalicja zrezygnowała z przywracania ładu moralnego w polskiej polityce sprawiedliwości, odpowiedzialności i rozliczalności poprzedniej władzy i przestrzegania i egzekucji prawa. Nie będzie świętych krów - stwierdził premier ogłaszając skład nowej Rady Ministrów.
Dodał, że nowy minister sprawiedliwości wykazał się heroizmem za rządów PiS.
To nie koniec zmian. Jest ich dużo więcej.
Dotychczasowy szef MSWiA Tomasz Siemoniak ustąpi w tym resorcie miejsca Marcinowi Kierwińskiemu. Sam natomiast będzie ministrem odpowiedzialnym za służby specjalne.
Przypomnijmy, że Kierwiński był pierwszym szefem resortu spraw wewnętrznych w rządzie Donalda Tuska, powołanym w 2023 r. Odszedł w maju 2024 r., gdy kandydował w wyborach do europarlamentu. Był wtedy jedynką listy Koalicji Obywatelskiej z okręgu obejmującego Warszawę oraz powiaty okołowarszawskie i zdobył mandat europosła.
We wrześniu 2024 r. Kierwiński został ministrem ds. odbudowy po powodzi i zrzekł się mandatu europosła. Koordynował działania związane z usuwaniem skutków klęski żywiołowej oraz wsparciem dla poszkodowanych społeczności w południowej i południowo-wschodniej Polsce.
Radosław Sikorski pozostaje ministrem spraw zagranicznych, ale obejmie też funkcję wicepremiera.
- Potrzebujemy tutaj, jako rząd, bardzo mocnej figury politycznej w relacjach międzynarodowych. Dlatego poprosiłem naszych koalicjantów i wszyscy uznali to za oczywiste, żeby wicepremierem odpowiedzialnym za te obszary zagraniczne, europejskie, i te trudne kwestie wschodnie był Radosław Sikorski - przekazał Donald Tusk.
Szefem ministerstwa energii ma zostać Miłosz Motyka. Premier podkreślił, że nowe Ministerstwo Energii „będzie rozstrzygało kwestie, które dotychczas były w gestii częściowo ministra klimatu i środowiska, ministra przemysłu”.
Nowym ministrem aktywów państwowych Wojciech Balczun.
- Pan Wojciech Balczun, nowy minister aktywów państwowych, przyjął na siebie to zadanie, aby bezpośrednio transponować na spółki Skarbu Państwa - tam gdzie państwo ma swój kluczowy udział, szczególnie dotyczy to spółek energetycznych (...) - polityki energetycznej, która będzie tworzona w rządzie, a spółki Skarbu Państwa będą realizowały politykę bezpieczeństwa energetycznego - powiedział szef rządu.
Natomiast Andrzej Domański pokieruje ministerstwem finansów i gospodarki. Na czele resortu rolnictwa i rozwoju wsi stanie z kolei Stefan Krajewski.
Z rządu Donalda Tuska odchodzi ponadto Izabela Leszczyna, a nową minister zdrowia zostanie Jolanta Sobierańska-Grenda. Kim jest nowa szefowa resortu zdrowia?
Od 2017 roku jest prezeską „Szpitali Pomorskich”. To spółka zarządzająca czterema podmiotami szpitalnymi, których właścicielem jest samorząd województwa pomorskiego. Wcześniej Sobierańska-Grenda przez sześć lat była dyrektorką Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Nowa minister kultury i dziedzictwa narodowego to Marta Cienkowska (dotąd podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, politolożka i menedżerka kultury). Zastąpi na stanowisku Hannę Wróblewską.
Natomiast Maciej Berek zostaje ministrem nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu. Dotąd odpowiadał za sprawy legislacyjne w KPRM.
- Mówiąc ludzkim językiem, wspólnie z ministrem Berkiem, szefem kancelarii premiera Janem Grabcem i zespołem ludzi, którzy mają najlepsze predyspozycje, z którymi do tej pory współpracowaliśmy, zbudujemy zespół kontrolingu i egzekucji tego, do czego się ministrowie zobowiązali. Będziemy to kontrolowali i rozliczali na bieżąco - zapowiedział Tusk. Jak wskazał, pierwsze wyniki kontroli mają być przedstawione za miesiąc, następne - co kwartał.
Miejsce Sławomira Nitrasa w ministwrstwie sportu zająć ma Jakub Rutnicki. - Chcę, aby minister sportu poświęcił cały swój czas na ten rodzaj sportu, który jest częścią w jakimś sensie zdrowia i wychowania naszych najmłodszych - mówił premier. Wskazał na projekty takie jak rozwój infrastruktury sportowej w całym kraju.
