Pod pretekstem nieistniejącej ustawy sklepy każą płacić za plastikowe torby - informuje "Rzeczpospolita". Nawet zwykłe, jednorazowe foliówki kosztują od 5 do 20 gr.
W coraz większej liczbie mniejszych sklepów pojawia się informacja, że z powodu wejścia w życie nowych przepisów torby w sklepie są płatne. Na nieistniejącą ustawę powołują się także m.in. niektóre sklepy sieci Lewiatan. - Centrala nie zaleca, żeby pobierać opłaty za torby jednorazowe. W systemie franczyzowym firmy mają jednak sporą dowolność w podejmowaniu decyzji dotyczących funkcjonowania sklepu. Jednak tego typu informacje nie są na pewno zbyt fortunne - mówi "Rzeczpospolitej" Wojciech Kruszewski, prezes sieci Lewiatan.
Problem w tym, że żadne nowe prawo w życie nie weszło. Ministerstwo Środowiska przygotowało co prawda projekt ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi, ale trochę potrwa, zanim zacznie ona obowiązywać.
- Niedługo trafi na obrady rządu, później do Sejmu. Ustawa ma wejść w życie w 2010 r., ale zapisy o płatnych torbach zaczną obowiązywać dopiero 1 stycznia 2015 r. - wyjaśniają przedstawiciele resortu. Maksymalna opłata za torbę ma wynosić 40 gr, a już dzisiaj w sklepach torby są sprzedawane po 5, 10 czy nawet 60 gr.
Tymczasem sklepy zarabiają na płatnych torbach. Jak wynika z informacji zebranych przez "Rzeczpospolitą", tylko jedna z dużych sieci, wycofując bezpłatne torby, oszczędza rocznie 15 - 17 mln zł, a jednocześnie zarabia dodatkowo na sprzedaży tych płatnych.