Kłótnia o sprzedaż alkoholu przy kościołach. "To jest igranie z Bogiem"

Nowe przepisy dają radom gmin możliwość decydowania o tym kiedy i gdzie jest sprzedawany alkohol. Nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi pozwala radnym na ograniczenie sprzedaży alkoholu w nocy. Podczas czwartkowej sesji „procentowym” tematem zajęli się radni z Kraśnika. 

Propozycja burmistrza Kraśnika Mirosława Włodarczyka była taka, aby żadnych obostrzeń nie wprowadzać. Czyli nie zmieniać maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych, ani nie zwiększać minimalnej odległości punków sprzedaży i podawania alkoholu od m.in. kościołów, cmentarzy czy szkół i przedszkoli. W Kraśniku odległość ta wynosi co najmniej 20 m. 

Nie wszyscy jednak radni propozycję magistratu poparli. Najbardziej radykalny w swoich postulatach był wiceprzewodniczący Rady Miasta Jacek Zając, który promował zarówno ograniczenie ilości zezwoleń jak też wydłużenie odległości z 20 do 70 metrów, ale jedynie w odniesieniu do obszaru objętego ochroną konserwatora zabytków. 

Z kolei radny Marian Tracz postulował np. aby ograniczyć nocną sprzedaż alkoholu w godzinach od 23 do 5. Krytykował również zapis dotyczący odległości sklepów, barów i restauracji sprzedających alkohol od kościołów. – 20-metrowa odległość od granicy obiektu sakralnego to jest igranie z panem Bogiem. To powinno być co najmniej 100 m, tak jak kiedyś było – podkreślał radny Tracz. – Chcę przypomnieć też, że miasto obrało za swoją patronkę Matkę Bożą i pięknym gestem byłoby wprowadzenie zakazu sprzedaży alkoholu w nocy. To w pewnym stopniu mogłoby wpłynąć na ograniczenie sprzedaży alkoholu i na pijaństwo. 

Ostatecznie po propozycjach ws. przeprowadzenia konsultacji i szerszej dyskusji w tym temacie radni przegłosowali wniosek o wycofanie tego punku z porządku obrad. Temat ma wrócić na czerwcowej sesji.