Wygląda na to, że Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Kraśniku ma zagwarantowany byt na rynku. Miasto ogłosiło, że oferta tej spółki była najlepsza w przetargu na obsługę komunikacji miejskiej na lata 2009-18.
Ogłaszając przetarg, samorząd zapewniał, że chce szukać oszczędności. Do tej pory wspierał bowiem MPK dotacjami z budżetu (chodzi o dopłaty do biletów ulgowych i bezpłatnych), które rocznie sięgały
ok. 1,5 mln zł.
Anna Likos, właścicielka firmy, która zdecydowała się konkurować z MPK była przekonana, że przetarg wygra, bo za realizację zlecenia zaproponowała cenę 1,12 mln (stawka MPK to 1,19 mln zł). Okazuje się jednak, że jej oferta została odrzucona z przyczyn formalnych. Wadium wpłacono gotówką, a nie przelewem, czego wymaga ustawa o zamówieniach publicznych.
Na oficjalne ogłoszenie wyników trzeba jednak poczekać, bo Anna Likos zapowiedziała protest. Urzędnicy mają go rozpatrzyć w poniedziałek. (fp)