Czytelnik z Kraśnika: Żeby skorzystać z telefonu komórkowego muszę stać przy oknie, albo wyjść na balkon. Operator: Ten przypadek musiał być wyjątkowo pechowy.
Mijały jednak kolejne dni, a problem nie został rozwiązany. Pan Andrzej zwrócił się więc o pomoc do "Dziennika Wschodniego". Niedługo później biuro prasowe Polkomtela (właściciel sieci Plus) odpisało mu, że telefon powinien działać już normalnie.
Radość nie trwała jednak długo. – Myślałem, że będzie dobrze, ale nadal nie mogę korzystać z Internetu - skarży się nasz Czytelnik.
- Sądząc po nikłej liczbie zgłoszeń od naszych klientów opisywany przypadek musiał być wyjątkowo pechowy. Trzeba pamiętać, że telefonia komórkowa uzależniona jest od dostępności sieci radiowej, a zjawisk ją ograniczających może być bardzo wiele i niekoniecznie spowodowanych awarią – wyjaśnia Arkadiusz Majewski z biura prasowego Polkomtela. – Słabość sygnału może być chociażby związana z ukształtowaniem terenu, typem jego zabudowy, odległością od anteny, dostępnymi zasobami na stacji bazowej, problemami ze sprzętem użytkownika czy warunkami atmosferycznymi - dodaje.
Sprawa mieszkańca Kraśnika została skierowana do Departamentu Reklamacji Plusa.