W ciągu zaledwie kilku dni niemal dwukrotnie wzrosło zapotrzebowanie na tlen medyczny w szpitalu w Kraśniku. Od 10 dni lecznica korzysta nie tylko z butli z tlenem, ale też 6-tonowego zbiornika ze sprężonym gazem. Był jednak moment, że tlen się kończył i trzeba było przewieźć do innych szpitali w regionie 13 pacjentów.
– Przez ostatni miesiąc trochę się wydarzyło – rozpoczął sprawozdanie z bieżącej działalności szpitala Michał Jedliński, dyrektor SP ZOZ w Kraśniku. – Przede wszystkim jest druga fala COVID-19. To zmusiło nas do modyfikacji funkcjonowania szpitala.
Na postawie decyzji wojewody lubelskiego, kraśnicki szpital powiatowy stał się szpitalem drugiego poziomu zabezpieczenia w stanie pandemii koronawirusa. – Uruchomiliśmy łącznie 64 łóżka (tzw. covidowe-red.). Są to: 10 łóżek obserwacyjnych, 6 respiratorowych, 48 łóżek na salach chorych. Staramy się umieszczać pacjentów tam, gdzie jest wbudowana w ścianę instalacja tlenowa. To są te oddziały, które w ciągu ostatnich lat zostały wyremontowane i przy okazji remontu zostały wyposażone w taką instalację.
W związku z uruchomieniem łóżek covidowych wstrzymana została działalność cztery oddziałów – chorób dzieci i młodzieży, pulmonologicznego i chorób płuc, paliatywnego oraz rehabilitacji neurologicznej.
Na początku listopada pojawił się problem z tlenem medycznym, kiedy zaczęło przybywać pacjentów wymagających tlenoterapii.
– Zapotrzebowanie na tlen drastycznie wzrosło w ciągu tak naprawdę kilku dni – przyznał na środowym posiedzeniu Rady Powiatu w Kraśniku dyrektor Jedliński. – Oceniając nasze bieżące zużycie byliśmy zmuszeni do przewiezienia 13 pacjentów do innych szpitali w województwie lubelskim. Dzięki temu tlenu nie zabrakło do kolejnej dostawy. W międzyczasie uruchomiliśmy zbiornik tlenu.
6-tonowy zbiornik tlenu działa już od 16 listopada. – Dobowe zużycie tlenu ze zbiornika jest na poziomie tysiąca kilogramów na dobę – podliczył dyrektor SP ZOZ w Kraśniku. – Oprócz tego zużywamy 30 butli, 40 i 50-kilogramowych, z tlenem medycznym. I porównał: Z dotychczasowego zapotrzebowania na dwadzieścia kilka butli na dobę, zrobiło nam się 2,5 tysiąca kilogramów na dobę.
Z tlenoterapii korzystają głównie chorzy na COVID-19. – Ale też ci pacjenci, którzy przechodzą pocovidowe zapalenie płuc – dodał dyrektor Jedliński.
– Wszystko ładnie i gładko zostało przedstawione, ale według mnie sytuacja jest o wiele bardziej dramatyczna niż to się mówi – ocenił radny Andrzej Maj, szef opozycyjnego klubu radnych z Polskiego Stronnictwa Ludowego. – W województwie lubelskim powiat kraśnicki jest liderem pod względem liczby ognisk COVID-19.
Radny podkreślił też, że zbiornik z tlenem udało się uruchomić szybko bo "była rekomendacja i pozwolenie". – Zastanawiam się do robiliście przez 8 miesięcy kiedy wiadomo było, że idzie druga fala i że tlen będzie potrzebny – dociekał radny Maj.
Z wczorajszego raportu Ministerstwa Zdrowia wynika, że w województwie lubelskim potwierdzono 932 nowe przypadkami zakażenia koronawirusem, z czego w powiecie kraśnickim – 26. Zmarła jedna osoba z infekcją COVID-19, która pochodziła z tego powiatu. Miała choroby współistniejące.