Zaczęło się od jednej kamery monitorującej śmietnik. Pomysł spodobał się mieszkańcom, więc Spółdzielnia "Metalowiec” w Kraśniku instaluje kolejne urządzenia.
Początkowo pomysł budził kontrowersje, ale z czasem pozytywne głosy przeważyły. Ludzie coraz częściej zaczęli mówić na zebraniach osiedlowych o konieczności montażu kolejnych kamer.
W końcu się doczekali. Teraz spółdzielnia postanowiła objąć monitoringiem inne miejsca na osiedlu Młodych. Trwa właśnie instalacja urządzeń. Najpierw pojawiło się sześć kamer, cztery z nich już działają.
- Zaczęliśmy od tego osiedla, bo tam było najbardziej niebezpiecznie. Przeanalizowaliśmy te kwestie i na początek zamontowaliśmy kamery na ulicach Balladyny, Niepodległości i Słowackiego - wyjaśnia Piotr Iwan, prezes Spółdzielni "Metalowiec” w Kraśniku.
Koszt zakupu i zamontowania jednej kamery jest niemały i wynosi ok. 2 tys. zł. Dlatego pojawianie się kolejnych urządzeń będzie rozłożone w czasie.
Co na to mieszkańcy? - Kamery bardzo się przydają. Czasami było tak, że ludzie z domków jednorodzinnych przywozili i podrzucali nam śmieci. A potem my za ich wywóz musieliśmy płacić - mówi Janina Flis z ul. Balladyny.
Każda kamera ma swoją stronę w Internecie i tam można obserwować, co aktualnie się dzieje.
- Nie nagrywamy tego, nie ma też oddelegowanego pracownika, który cały czas obserwuje obraz. Chodzi nam o prewencyjne oddziaływanie. Ważne żeby na osiedlu ktoś o złych zamiarach cały czas czuł na sobie czyjś wzrok. Przecież w każdej chwili jakiś mieszkaniec może patrzeć w monitor a nawet rejestrować obraz - dodaje Iwan.
A ludzie rzeczywiście od czasu do czasu sprawdzają co się dzieje.
- Podoba mi się ten pomysł. To nie jest zbyt bezpieczna okolica. Czasami zdarzały się jakieś kradzieże na parkingu i uszkodzenia samochodów. Każda rzecz, która może wystarczyć potencjalnego przestępcę się przyda - mówi Stanisław Syrokosz, mieszkaniec bloku przy ulicy Słowackiego.
Władze spółdzielni w najbliższym czasie wystosują oficjalne pismo do Straży Miejskiej i policji. Będzie w nim informacja, gdzie można oglądać obraz z poszczególnych kamer.
- Wszystkie działania zmierzające do poprawy bezpieczeństwa przyjmiemy z zadowoleniem - mówi Janusz Majewski, rzecznik kraśnickiej policji.