W najbliższy czwartek Zbigniew M., przewodniczący Rady Gminy w Zakrzówku, złoży rezygnację ze swojego stanowiska w samorządzie. Nauczyciel miejscowej szkoły i radny w jednej osobie wpadł na jeździe po alkoholu na oczach swoich uczniów.
Drugi w kolejce do kontroli był Zbigniew M. Alkomat pokazał 1,4 promila.
- Kilka miesięcy temu miałem wypadek na boisku. Lekarze powiedzieli, że wszystko jest w porządku. Z czasem okazało się, że sprawa jest poważniejsza. Mam zerwane więzadła i czeka mnie operacja. A nauczyciel wf. musi mieć zdrowe nogi. Ja 25 lat gram w piłkę, no i przyszło załamanie i kryzys - tłumaczy swoją wpadkę Zbigniew M. - A że jestem człowiekiem honoru, to w czwartek na sesji podam się do dymisji.
Mężczyzna straci nie tylko mandat radnego, ale i pracę.
- To jest honorowe wyjście z sytuacji. Niestety, za błędy się płaci i to w tym przypadku bardzo surowo. W chwili uprawomocnienia się wyroku skazującego straci również stanowisko nauczyciela w szkole - wyjaśnia Andrzej Cieśla, wójt gminy Zakrzówek.
Zbigniew M. jest radnym już trzecią kadencję, drugą jej przewodniczącym.
(fp)