Kolejne dwie kamery chce kupić Urząd Miasta Łęczna. Lokalizację jednej z nowych kamer wybiorą mieszkańcy. Monitoring w tym mieście rozszerzy się z 19 do 21 punktów.
Monitoring w Łęcznej sprawdził się. W latach 2014 i 2015 system pozwolił na ujęcie na gorącym uczynku 111 sprawców. – To są twarde dane wskazujące, że monitoring spełnia swoje zadania. Dlatego będziemy dalej rozszerzać sieć kamer w naszym mieście – mówi Grzegorz Kuczyński, rzecznik prasowy Urzędu Miasta Łęczna.
W tym roku miasto zamierza kupić dwie kolejne kamery. Będą to urządzenia cyfrowe, zapewniające najwyższą jakość obrazu. Będą to urządzenia obrotowe. – Monitoring to narzędzie poprawiające wykrywalność wykroczeń i przestępstw w ich zasięgu. Wpływa na zwiększenie poczucia bezpieczeństwa mieszkańców naszego miasta – mówi Joanna Wojciechowska, komendant straży miejskiej w Łęcznej.
– Jesteśmy zwolennikami rozbudowy monitoringu miejskiego. To kolejne narzędzia służące poprawie bezpieczeństwa, pomagające w codziennej służbie. Dzięki przekazywanym sygnałom o dostrzeżonych incydentach możemy błyskawicznie reagować, kamery to także działanie prewencyjne – mówi Magdalena Krasna, rzecznik prasowy KPP w Łęcznej.
Miejsca instalacji, zostaną – tak jak w latach poprzednich – ustalone na podstawie opinii policji, która już przysłała swoje propozycje straży. Straż Miejska proponuje montaż nowych kamer w okolicach ronda przy dworcu oraz przy stadionie. – Instalacja kamer w tych miejscach przyczyni się do łatwiejszego ustalania sprawców zdarzeń drogowych, których występuje tam bardzo dużo – dodaje Grzegorz Kuczyński.
Lokalizacja nowych kamer nie jest jednak jeszcze rozstrzygnięta. – Ważnym elementem, który będzie miał znaczący wpływ na lokalizacje kamer, będą opinie mieszkańców, których zachęcamy do oddania głosu w ankiecie opublikowanej na stronie internetowej miasta lub przesłanie własnej propozycji na adres strazmiejska@um.leczna.pl – zachęca rzecznik ratusza.
Oprócz montażu kamer w nowych lokalizacjach miasto, zamierza także wymieniać kamery analogowe na cyfrowe. – Na rynku jest coraz nowszy sprzęt i chcemy najstarsze urządzenia wymieniać i dostosowywać je do obecnych norm i potrzeb – dodaje rzecznik Kuczyński.