Tragiczny bilans wypadku w Stawku, gdzie pod koniec maja doszło do zderzenia busów. W szpitalu zmarła już ósma osoba. Na jutro zaplanowano zbiórkę krwi dla poszkodowanych
Jutro parafia w Rozkopaczewie organizuje zbiórkę krwi dla poszkodowanych w wypadku. - Krew będzie można oddać między 8.30 a 15.30 w sali gimnastycznej szkoły w Rozkopaczewie - mówi ks. Wiesław Nestoruk, proboszcz parafii.
Krew będzie można też oddawać w stacjach krwiodawstwa w regionie na hasło "dla poszkodowanych w wypadku pod Ki-janami”.
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło 27 maja około godziny 14. W miejscowości Stawek (gm. Spiczyn, pow. łęczyński) na drodze z Kijan do Łuszczowa zderzyły się dwa busy - dostawczy i pasażerski, kursujący na trasie Lublin-Ostrów Lubelski. Na miejscu zginęli obaj kierowcy oraz dwie pasażerki autobusu. Pomocy lekarskiej potrzebowało 21 rannych, niektórzy z nich wciąż są hospitalizowani.
Cały czas trwa śledztwo w sprawie wyjaśnienia przyczyn tragedii. - Czekamy na wyniki sekcji zwłok i przesłuchujemy świadków - mówi Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Według ustaleń Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego w Lublinie pasażerski volkswagen nie był przeciążony, ani przeładowany. Miał 20 miejsc siedzących i osiem stojących, a w chwili wypadku znajdowało się w nim 26 osób (włącznie z kierowcą). Podczas kontroli przeprowadzanych wcześniej przez WITD w pojeździe nie stwierdzano żadnych nieprawidłowości. Na firmę, do której należał pojazd nie było też żadnych skarg.
Jest szansa, że rodziny ofiar dostaną 11 tys. zł na pokrycie kosztów pogrzebu. Wnioskował o to do premiera Wojciech Wilk, wojewoda lubelski. - Nie mamy jeszcze decyzji w tej sprawie - mówi Marcin Bielesz, rzecznik wojewody.
WYPADEK BUSÓW
W czerwcu ubiegłego roku także doszło do tragicznego wypadku z udziałem busów. Cztery osoby zginęły po tym, jak na drodze Lublin-Warszawa zderzyły się dwa takie pojazdy. Zginęła kobieta i trzech mężczyzn. (jotem)