Zarząd Bogdanki kategorycznie sprzeciwił się wczoraj planom wykupu akcji kopalni przez czeskiego potentata węglowego. Twierdzi, że przejęcie negatywnie wpłynęłoby na kondycję spółki. Identyczne stanowisko przedstawili związkowcy.
Wczoraj minął termin, w którym zarząd Bogdanki miał się ustosunkować do wezwania czeskiego potentata węglowego – spółki NWR – do sprzedaży akcji kopalni. Za jedną akcję NWR proponuje 100,75 zł (aktualny kurs na giełdzie to ok. 106 zł). Czesi nie kryją przy tym, że chcą wchłonąć Bogdankę, wycofać ją z giełdy, a jej siedzibę przenieść poza Polskę.
– Plany NWR nie były nigdy omawiane ani konsultowane z nami – dodaje Taras. – Bezpośrednio przed wezwaniem otrzymaliśmy materiał dotyczący projektu konsolidacji. Przeanalizowaliśmy go z fachowcami i na tym oparliśmy nasze stanowisko: widzimy ryzyko znacznych negatywnych skutków przejęcia dla spółki oraz brak jakichkolwiek korzyści finansowych.
W swojej opinii zarząd podkreśla także, że ewentualne przeniesienie centrum decyzyjnego do Londynu może mieć negatywny wpływ na efektywność zarządzania, stan zatrudnienia oraz program inwestycyjny. "NWR nie uwzględnił interesu pracowników – akcjonariuszy i nie przedstawił, na jakich zasadach pracownicy, którzy nieodpłatnie nabyli akcje, będą mogli realizować swoje uprawnienia w razie ewentualnego wycofania akcji spółki z obrotu na GPW czy też połączenia z NWR” – czytamy w oświadczeniu.
Takie stanowisko jest na rękę związkowcom z Bogdanki. Oni także przedstawili swoją opinię w sprawie przejęcia. I jest ona także negatywna. – Wrogie przejęcie to ryzyko ograniczenia inwestycji w kopalni i redukcja miejsc pracy. To wreszcie pozbawienie nas samodzielności i utrata wpływów podatkowych dla regionu – twierdzi Czesław Brzyski, z-ca przewodniczącego "Solidarności” w Bogdance. I dodaje: W tej sprawie mówimy z zarządem jednym głosem. Kolejny raz pokazujemy, że nie oddamy kopalni bez walki.
Ale "nie” zarządu i związków nie przesądza sprawy przyszłości Bogdanki. Jej losy są w rękach Otwartych Funduszy Emerytalnych, które mają 39 proc. akcji. Na razie OFE nie przyjęły oferty NWR uważając, że wartość akcji Bogdanki jest wyższa. Czesi natomiast nie podnoszą swojej ceny.
– Ale to wszystko może się jeszcze zmienić. Jeśli NWR podwyższy swoją ofertę, OFE na pewno ją rozważą. Wszystko jest kwestią ceny – komentuje Robert Wolanin, dyrektor Domu Maklerskiego IDM S.A. w Lublinie.