Gruz w jeziorku Wieprzysko! A to obszar Natura 2000 Dolny Wieprz – alarmuje Czytelnik. Burmistrz Kocka zarządził sprzątanie akwenu.
– Od 30 lat jestem wędkarzem-pasjonatem. Łowię, wypuszczam, nie jem. Od wielu lat wędkuję m. in. w dolinie Wieprza, Tyśmienicy i licznych przylegających starorzeczach. To, co zobaczyłem w okolicach miejscowości Ruska Wieś w gminie Kock, odebrało mi ochotę na spędzenie czasu w tych, dotychczas pięknych, okolicznościach przyrody – napisał do nas czytelnik.
– Podjechałem na stanowisko nad jeziorkiem Wieprzysko, na wschód od miejscowości Ruska Wieś, jak się okazuje będące w chronionym obszarze Natura 2000 Dolny Wieprz. Zobaczyłem świeżo „wyremontowaną” drogę przylegającą do jeziorka. W trakcie „remontu” wyrzucono na drogę, skarpę i do wody duże ilości gruzu. Cegły, beton, belit i inne śmieci. Część z nich „sprytnie” ukryto pod warstwą ziemi. Coś okropnego. Jestem zbulwersowany sprawą, trzeba przymusić zarządcę dróg do usunięcia tych odpadów – dodał czytelnik.
Zarządcą drogi jest gmina Kock. – Rzeczywiście naprawialiśmy drogę do łąk nad Wieprzyskiem. Był to efekt próśb mieszkańców wsi i jednego z radnych. Zleciłem wykonanie tego zadania pracownikom naszego urzędu. Być może sypnęli za dużo gruzu, który wpadł do akwenu. Miałem już w tej sprawie interwencję. Poleciłem usunięcie gruzu z wody – mówi Tomasz Futera, burmistrz Kocka.
Na miejscu zastaliśmy ekipę, która sprzątała gruz. Wyciąganie cegieł z wody zakończyło się wczoraj. – To niegodziwe donosić na ten remont. To jedyna droga na łąki, po siano dla zwierząt. Bobry ją ryją, tak, że wiosną, kiedy podmoknie, nie można przejechać. Niejeden zakopał się, a i pojazdy przewracały się – mówi mieszkaniec Ruskiej Wsi. – Dobrze robią, że sypnęli gruzem. Bóbr nie przejdzie przez kamienie. Niech ten, co doniósł, zakopie się samochodem na tej drodze. Zobaczymy, czy też będzie miał pretensje do burmistrza – dodaje mężczyzna.
– Moim zdaniem reakcje są przesadzone. Sprzątamy gruz, bo również szanujemy naturę. Mamy także na uwadze potrzeby mieszkańców. W tym miejscu wyznaczymy ścieżkę rowerową, bo rzeczywiście jest to urokliwe miejsce w pobliżu Kocka – dodaje burmistrz.
Jak dowiedzieliśmy się, gruz pochodził z remontu szkoły i nie był skażony chemią.