Wieloletnia kierownik Hospicjum św. Anny w Lubartowie odchodzi. Zarząd tej instytucji już szuka następcy.
Hospicjum Św. Anny im. ks. prałata Andrzeja Tokarzewskiego w Lubartowie prowadzi 10-łóżkowy, stacjonarny oddział oraz zajmuje się opieką domową nad 25-30 osobami.
– Hospicjum niosące dotąd skuteczną pomoc najbardziej potrzebującym i cierpiącym mieszkańcom powiatu lubartowskiego stoi na skraju przepaści. W sierpniu zarząd zwolnił jedynego specjalistę medycyny paliatywnej, kierownika prowadzącego oddział od 9 lat – zaalarmował nas Czytelnik. – Z przerażeniem słuchałem na ostatnim zebraniu prezesa, który twierdził że do prowadzenia 10-łożkowego oddziału wystarczy zatrudnić lekarza w wymiarze 2-godzinnych konsultacji dziennie – dodaje.
Czytelnik ma obawy, że w ten sposób hospicjum straci dofinansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia i przestanie istnieć.
– Działalność naszego hospicjum nie jest zagrożona – odpowiada Waldemar Kijek, prezes Hospicjum św. Anny. – W zakresie kwalifikacji i czasu pracy personelu medycznego spełniamy wszystkie wymagania NFZ, a zatem nie ma mowy o cofnięciu finansowania.
Jak informuje NFZ, hospicjum wskazało, że dysponuje pięcioma lekarzami spełniającymi wymagane przepisami kwalifikacje. – Ani w 2015 roku, ani w bieżącym roku do naszego oddziału nie wpłynęła żadna skarga dotycząca zastrzeżeń do udzielania świadczeń przez hospicjum w Lubartowie – mówi Małgorzata Bartoszek, rzecznik lubelskiego oddziału NFZ.
Kandydaci na nowego kierownika hospicjum mają czas na zgłoszenie się do 12 października.