W Spółdzielni Mieszkaniowej w Lubartowie lada dzień zaczną się wybory członków rady nadzorczej.
Program trafił do członków spółdzielni za pomocą kablówki. Dostępny jest też w Internecie. Wyemitował go Kanał S., założony w zeszłym roku przez obecne władze spółdzielni mieszkaniowej z prezesem Jackiem Tomasiakiem na czele.
– Materiał powstał, żeby pokazać, że szykuje się upolitycznienie przyszłej rady nadzorczej – mówi Jacek Tomasiak, prezes spółdzielni. – Wśród kandydatów na członków rady 7 jest związanych z PiS, a 8 z PO. Partie polityczne delegują swoich namiestników do rady nadzorczej. A spółdzielnia ma być apolityczna.
Program Kanału S zaczyna się od fragmentu nagrania z ukrytego dyktafonu ze spotkania z 2006 pomiędzy działaczami lubartowskiego PiS, a członkami komitetu, który w tamtym czasie walczył o odsunięcie poprzedniego zarządu spółdzielni. Na czele komitetu stał właśnie Jacek Tomasiak. Spółdzielnia była wówczas w tarapatach. Ówczesne władze zainwestowały miliony złotych na zagranicznej giełdzie. Pieniądze przepadły.
Na spotkaniu wypowiadał się m.in. Andrzej Kardasz, obecnie przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Lubartowa. Deklarował pomoc posłów PiS w rozwiązaniu problemów spółdzielni zastrzegając, że ugrupowanie chce mieć wpływ na jej działalność. Dalej spiker spółdzielczej telewizji stwierdza, że działacze PiS znowu chcą wprowadzić swoich ludzi do rady nadzorczej, tym razem w koalicji z PO.
Kardasz, który jest teraz kandydatem na członka rady nadzorczej, zaprzecza, że w sprawie wyborów władz spółdzielni doszło do porozumienia partyjnego.
– Jest grupa osób, która uważa, że nie ma jawności w działalności spółdzielni i doszła do wniosku, że trzeba to zmienić – mówi.
Do rady nadzorczej kandyduje również wymieniony w programie Jakub Wróblewski, radny miejski PO.
– Nie ma żadnego porozumienia z PiS – mówi. – Do kandydowania namówili mnie sąsiedzi. Spółdzielnia mieszkaniowa wykorzystywana jest do celów politycznych, chce doprowadzić, żeby była w niej uprawiana wyłącznie polityka mieszkaniowa.
Członkowie rady zostaną wybrani na 9 zebraniach członków spółdzielni. Nowa rada zdecyduje czy zostawi obecny zarząd spółdzielni.