Dwaj bracia z gm. Niedźwiada (pow. lubartowski) odpowiedzą za włamanie do domu. Starszy z braci wcześniej pracował przy jego budowie. Złodzieje ukradli część instalacji hydraulicznej i kaloryfery. Łupy ukryli na własnej posesji.
– Śledztwo doprowadziło policjantów do zatrzymania 21-letniego Dawida G. który trafił do aresztu – mówi Andrzej Kot, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Parczewie.
Okazało się, że 21-latek pracował przy budowie domu. Opuszczając miejsce pracy pozostawił niedomknięte okno. W nocy wrócił na miejsce i ukradł części instalacji hydraulicznej i kaloryfery. W grabieży pomagał mu jego 16-letni brat.
– Przeszukując miejsce zamieszkania Dawida G. policjanci odzyskali skradzione mienie i oddali je właścicielowi – dodaje Kot.
Kaloryfery były ukryte w zaroślach niedaleko posesji mężczyzny. Inne rzeczy, w tym bojler złodziej zakopał w hałdzie piachu na podwórku. 21-latek przyznał się do winy i dobrowolnie poddał się karze. Za kradzież z włamaniem grozi do 10 lat więzienia. Młodszy brat włamywacza będzie odpowiadał przed sądem rodzinnym i nieletnich.