Ktoś zaalarmował ratowników, że na jeziorze Firlej pływa materac, znaleziono też ubrania. Szybko rozpoczęto akcję poszukiwawczą.
O sprawie poinformował nas Czytelnik Mariusz. Przesłał również zdjęcia. Dziękujemy!
Do zdarzenia doszło w środę po godz. 16. - Ktoś zauważył, że na jeziorze pływa materac, a potem, że brakuje właścicieli ubrań. Chodziło o dwóch młodych chłopców. Rozpoczęła się akcja. Najpierw ratownicy sami zaczęli ich szukać w okolicach molo. Potem wezwano posiłki - opisuje sytuację pan Mariusz.
Przyjechała policja oraz straż pożarna z trzema motorówkami. Ludzie wyszli z wody, a do akcji wkroczyli strażacy. Według pana Mariusza całość trwała ok. godziny.
Wszystko skończyło się szczęśliwie. Chłopcy się odnaleźli. Okazało się, że po prostu oddalili się z miejsca zdarzenia.