Takiej hali nie ma jeszcze nikt w Polsce. W Adamowie niedaleko Łukowa powstanie obiekt, którego nie trzeba będzie opalać. Dzieci grające w piłkę i widzów ogrzeją promienie słońca i podziemne źródła.
– To technologia, która pasywnie wykorzystuje energię słoneczną – mówi Marcin Stelmach z biura Architektura Pasywna Pyszczek i Stelmach, które przygotowało projekt hali. To znaczy, że hala jest tak zaprojektowana i usytuowana, żeby nagrzewała się wykorzystując promienie słoneczne, bez użycia ogniw słonecznych.
Dłuższy bok hali będzie od strony południa. Okna i zasłony umożliwią jak najlepsze wykorzystanie słońca w krótkie zimowe dni, a w lecie zapobiegną przegrzaniu. A specjalna wentylacja pozwoli odzyskać 90 proc. ciepła, które w tradycyjnym budynku ucieka w powietrze. Halę dogrzeją pompy cieplne wykorzystujące podziemne źródła wody.
– Koszt budowy oszacowaliśmy na ok. 8,5 mln zł, ale jest szansa na zaoszczędzenie pieniędzy – mówi wójt Skwarek. Złożył wniosek o dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Lubelskiego. Jeśli nie dostanie dotacji to zbuduje obiekt z pieniędzy gminy, ale etapami. – Postawienie tradycyjnej hali jest tańsze o kilkanaście proc., ale ta różnica zwróci się w 15 lat dzięki oszczędnościom z ogrzewania – tłumaczy Stelmach.
Trybuny hali pomieszczą ok. 200 osób. Salę będzie można podzielić kurtynami na trzy części. W budynku stanie ściana wspinaczkowa, dzieci zagrają w piłkę ręczną, a na mieszkańców będzie czekała sala rehabilitacyjna. Odpowiednia akustyka umożliwi organizację koncertów.