Prokuratorzy ustalili jedynie, że 14-letniego Sylwka śmiertelnie potrąciła prawdopodobnie ciężarówka, która miała ciemnoczerwone elementy. Po prawie półtorarocznym śledztwie umorzyli śledztwo z powodu niewykrycia sprawcy.
Dariusz Lenard, szef prokuratury rejonowej w Puławach, tłumaczy, że o podjęciu decyzji o umorzeniu przesądziły wyniki ostatniej ekspertyzy. Specjaliści z laboratorium kryminalistycznego policji w Lublinie badali ślady znalezione na odzieży i plecaku chłopca.
– Nie pozwoliły na identyfikację nawet rodzaju samochodu, z którego pochodzą – mówi prokurator Lenard. – Udało się ustalić tylko ich barwę. Były bordowo-czerwone.
Prokuratorzy zrezygnowali więc z kolejnego kroku, który planowali: wystąpienia o pomoc prawną do krajów zza wschodniej granicy i poproszenia ich o ustalenie, czy tuż po wypadku na ich teren nie wjechały uszkodzone pojazdy.
– Wyniki ekspertyzy nie pozwalały na zawężenie pola poszukiwań co do rodzaju pojazdów – dodaje szef prokuratury w Puławach.
Prowadzący śledztwo uznali, że wyczerpali już wszystkie możliwości znalezienia kierowcy, który śmiertelnie potrącił chłopca i je umorzyli.
Przypomnijmy, 14-letni Sylwester zginął 7 września 2010 r. Tego dnia od rana padał deszcz. Chłopiec wykorzystał moment, kiedy pogoda się poprawiła. Wyszedł z domu. Miał jechać gimbusem do szkoły w Garbowie. Niestety kilka dni wcześniej szkoła zmieniła trasę pojazdu i chłopiec, żeby dostać się na przystanek, musiał przejść na drugą stronę ruchliwej drogi Lublin-Warszawa.
– I nikt o tym fakcie nie zawiadomił rodziców – wspomina Jan Jóźwiak, ojciec chłopca.
Samochód potrącił go w miejscu, gdzie zaczyna się zatoka przystankowa. Kierowca nie zatrzymał się. Kilka minut później Sylwka znalazł starszy brat. 14-latek był reanimowany na miejscu wypadku. Potem karetka zabrała go do DSK w Lublinie. Chłopca nie udało się uratować.
Według biegłych z Zakładu Medycy Sądowej obrażenia, które odniósł chłopiec, wskazują, że został potrącony przez pojazd o "zwartej” budowie, a więc samochód dostawczy. Nic bardziej konkretnego nie udało się wywnioskować z zabezpieczonych śladów.