Stracić prawo jazdy można błyskawicznie. Zwłaszcza, gdy lubi się jeździć za szybko i zapomina o przepisach drogowych. Pewien 40-letni kierowca przekonał się o tym na własnej skórze.
Kilka dni temu policjanci lubelskiej drogówki patrolowali teren powiatu radiowozem z wideorejestratorem. Urządzenie zarejestrowało wykroczenia, których dopuścił się kierowca volkswagena passata. Jechał nie zwracając zupełnie uwagi ani na to, że warunki na drodze są trudne, ani na ograniczenia prędkości.
Tuż przed zakrętem, w miejscu niedozwolonym wziął się za wyprzedzanie innego pojazdu. Minął to auto i pojechał dalej. Gdy znalazł się w obszarze zabudowanym, nie zdjął nogi z gazu. Przy dopuszczalnej prędkości 50 km/h pędził o 75 km/h szybciej.
Pirata drogowego policjanci zatrzymali w miejscowości Kosarzew Dolny. 40-latek na pewno zapamięta to spotkanie z drogówką na długo. Ma do zapłacenia 3,5 tys. zł mandatu. "Zarobił" też przy okazji aż 25 punktów karnych, co jest równoznaczne z utratą prawa jazdy.