Już 120 razy interweniowali tej doby lubelscy strażacy. - Większość wyjazdów związanych jest z burzami i ulewami - mówi dyżurny Państwowej Straży Pożarnej w Lublinie.
Po południu przez woj. lubelskie przeszły gwałtowne burze. Lublin ominęły, ale wiele szkód poczyniły w powiatach bialskim, włodawskim, hrubieszowskim i chełmskim. Zrywało dachy i zalało kilkadziesiąt posesji. Było też kilka pożarów od wyładowań atmosferycznych, z którymi strażacy walczą do tej pory.
- Zapalił się m.in. budynek mieszkalny w miejscowości Mateuszowo w powiecie chełmskim, czy stodoły w Orłowie Murowanym w pow. krasnostawskim i w Szumince w pow. włodawskim - wylicza dyżurny KW PSP.
W samym Chełmie woda zalała kilka głównych ulic. Podobnie jest we Włodawie.
W sumie tej doby strażacy interweniowali już ponad 120 razy, w tym około 80 po popołudniowych ulewach. Likwidowanie skutków nawałnic potrwa jeszcze co najmniej kilka godzin.
Nigdzie w województwie lubelskim nie było wieczorem poważniejszych wypadków drogowych.