Łóżka, respiratory, aparaturę diagnostyczną, narzędzia chirurgiczne chcieliby dostać lubelscy lekarze od tegorocznej Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Po niedzielnym finale, fundacja WOŚP roześle do szpitali w Polsce ankiety, zawierające szczegółowe pytania na temat ich potrzeb. Szpital musi ankietę odesłać. Potem eksperci fundacji wszystko to przeanalizują, tworząc listę zakupów i wybierając miejscowości, do których podarunki trafią. Sprzęt zostanie kupiony w przetargach.
Prof. Jerzy Osemlak, kierownik Kliniki Chirurgii i Traumatologii Dziecięcego Szpitala Klinicznego w Lublinie, do której trafiają dzieci najbardziej poszkodowane, potrzebuje wiertarek, narzędzi chirurgicznych, sprzętu do otwierania czaszek.
- Sprzęt od Owsiaka jest najwyższej jakości, nowy i bardzo drogi - dodaje. - Mamy już od niego sporo rzeczy, np. skomputeryzowany aparat rentgenowski, stół operacyjny z wyciągiem, respiratory, aparaty do znieczuleń, elektryczne noże do operowania.
Na oddziale chirurgii dziecięcej szpitala w Puławach leczonych jest około tysiąca dzieci w ciągu roku, z tego około połowa jest po urazach. Lekarze bardzo się ucieszyli, kiedy w ubiegłym roku dostali od Owsiaka wiertarkę oraz dwa łóżka wyciągowe. - Potrzebujemy więcej takich łóżek - apeluje Jan Jedziniak, zastępca ordynatora oddziału. - Poza tym sprzętu do operacji, kardiomonitorów, pomp infuzyjnych.
Na chirurgii dziecięcej Szpitala Niepublicznego w Zamościu leży rocznie około 2,5 tysiąca dzieci. - W 80 procentach to urazy - mówi Krzysztof Tuczapski, prezes szpitala. - Bardzo, ale to bardzo potrzebujemy aparatu USG. W ubiegłym roku wys łaliśmy do fundacji orkiestry takie zapotrzebowanie, ale nic nie dostaliśmy. Nasza potrzeba jest aktualna.
Witold Lesiuk, ordynator oddziału intensywnej terapii DSK, mówi o najnowszej generacji aparacie do znieczuleń. (step)