Do kupienia są działki od 9 do 25 arów, które sprzedaje gmina Głusk. Chodzi o teren w pobliżu siedziby urzędników. Niedaleko tego miejsce deweloper stawia już budynki usługowo-mieszkaniowe.
Zapewne z czasem będzie dużo więcej. Centrum już się zmieniło i będzie się zmieniać dalej. Pod koniec ubiegłego roku urzędnicy z Głuska przenieśli się do nowej siedziby w Dominowie. W budynku administracyjno-biurowym, oprócz urzędu mieszczą się też inne instytucje - ośrodek pomocy społecznej, zespół administracyjny szkół czy też dom kultury z biblioteką. W pobliżu zostało wybudowane boisko "Orlik”. Jest też plac zabaw. Gmina buduje też targowisko w ramach rządowego programu "Mój rynek”.
Potencjalnym inwestorom władze gminy proponują też tereny sąsiadujące z gminnymi inwestycjami. - Mamy do sprzedanie w sumie siedem działek o powierzchni od 9 do 25 arów - mówi wójt gminy Głusk. - Leżą w terenie mieszkalno-usługowym.
Wszystkie działki są niezabudowane i położone przy drodze gminnej, w odległości ok. 600 metrów od drogi wojewódzkiej Lublin-Biłgoraj. W pasie drogowym oddalonym o 100 metrów od gruntów przeznaczonych na sprzedaż jest wodociąg, gazociąg oraz kanalizacyjna sanitarna i deszczowa.
Ustny przetarg na sprzedaż tych działek został zaplanowany na 30 lipca. Ceny wywoławcze nieruchomości rozpoczynają się od ok. 79,5 tys. zł.
Tymczasem w Dominowie, już w maju jeden z deweloperów rozpoczął budowę trzech budynków usługowo-mieszkalnych. - Na parterze znajdą się lokale usługowe. Zaś na dwóch piętrach budynku - mieszkania. Poddasze też będzie użytkowe - mówi Dariusz Gałan, właściciel firmy Multimel. - W sumie powstanie ok. 80 mieszkań o metrażu od 30 do 90 metrów kw. Niektóre dwupoziomowe. Pierwsze mieszkania chcemy oddać do użytku w połowie przyszłego roku. O cenach deweloper mówić na razie nie chce. - Na pewno będą atrakcyjne - ucina.
- Kto szukał tutaj ciszy to może być rozczarowany - komentują rozbudowę Dominowa mieszkańcy. - A moim zdaniem nie jest to zły pomysł, bo jak przeprowadzą się tutaj nowi mieszkańcy to powstaną też punkty usługowe, nowe sklepy. Nie trzeba będzie do Lublina po każdą rzecz jechać - przypuszcza jedna z mieszkanek Dominowa, którą spotkaliśmy wczoraj w okolicach urzędu gminy.