Trzy i pół roku więzienia oraz pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. Taki wyrok usłyszał Sławomir S., który po pijanemu spowodował wypadek. Zginął wówczas motocyklista, który również prowadził pod wpływem alkoholu.
Jak ustalili śledczy, ochroniarz jechał "na podwójnym gazie”. Miał w organizmie 2,4 promila alkoholu. Nietrzeźwy był również motocyklista. Badania wykazały, że miał 1,6 promila. Biegły uznał jednak, że nietrzeźwość kierowcy jednośladu nie doprowadziła do zderzenia. Pierwszeństwo wymusił bowiem Sławomir S.
W rezultacie prokuratura oskarżyła 34-latka o spowodowanie wypadku po pijanemu, jak i jazdę w stanie nietrzeźwości. Sławomir S. twierdził, że nie pamięta, jak doszło do zderzenia.
Sąd Rejonowy Lublin-Wschód w Świdniku uznał, że mężczyzna jest winny. Sławomir S. został skazany na trzy lata i sześć miesięcy więzienia oraz pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mężczyzna musi też zapłacić 6 tys. zł rodzinie zmarłego motocyklisty. Wyrok jest nieprawomocny.