Z Ukrainy płyną sygnały o planach budowy normalnotorowej linii kolejowej biegnącej od polskiej granicy do Lwowa.
Takie tory miałyby przebiegać przez przejście w Hrebennem. Takie doniesienia pojawiają się na tamtejszych portalach internetowych, komunikat w tej sprawie można też znaleźć na stronie Lwowskiej Obwodowej Administracji Państwowej.
– Głównymi zaletami będzie skrócenie czasu przejazdu i podwyższenie pasażerom komfortu podróży – czytamy w komunikacie. Wynika z niego również, że korytarz ten Ukraina postrzega jako swoiste wrota do innych krajów Unii Europejskiej. – Projekt przyniesie korzyść nie tylko Lwowowi, ale będzie sprzyjać rozwojowi biznesu w całej Ukrainie.
Lwów miałby się stać punktem przesiadkowym dla pasażerów jadących z Kijowa i innych rejonów Ukrainy do Warszawy i dalej do innych krajów Unii Europejskiej.
Wartość projektu szacowana jest na 50 milionów euro, a w ramach tej inwestycji przy okazji przebudowana miałaby być stacja w Rawie Ruskiej. Z informacji portalu zaxid.net wynika, że ukraińska kolej nie ma funduszy na przebudowę linii, a inwestorów szuka m.in. w Chinach. Portal podaje też, że w celu zmniejszenia kosztów linia nie byłaby budowana od podstaw. Jej utworzenie miałoby polegać na demontażu szyn i ułożeniu w ich miejscu nowych, o „europejskim” rozstawie.
Wyjaśnijmy, że za wschodnią granicą Polski pociągi poruszają się po nieco szerszych torach, niż u nas i w innych krajach zachodniej Europy. Przy przekraczaniu granicy skutkuje to koniecznością przestawiania wagonów.