Przyszła kolej na dworce

Dębliński zabytkowy, drewniany, dworzec w ostatnich latach straszył podróżnych i przechodniów. Budynek był w opłakanym stanie, nie remontowano go od lat. Z zewnętrznych ścian płatami odchodziła olejna farba. Kapitalny remont zaczął się wiosną, teraz prace dobiegają końca. Pochodzący z drugiej połowy XIX wieku budynek ma szansę stać się jedną z wizytówek miasta. Ekipa budowlana już wymieniła wszystkie okna, jest także nowy dach. Odnowiono zewnętrzne ściany, dbając o każdy szczegół architektoniczny. Trwają jeszcze prace wewnątrz budynku, gdzie po remoncie znajdzie się miejsce dla sklepów i punktów usługowych oraz prawdopodobnie informacji turystycznej.
Przebudowany został także peron na stacji Puławy Miasto. W niczym nie przypomina on tego, na którym trzeba było czekać na pociąg do Warszawy czy Lublina. PKP wyremontowały także przejście podziemne i odnowiła elewację dworcowego budynku.
Kolej planuje odnowienie dwóch kolejnych dworców: w Gołębiu i tak zwanych Puław drewnianych. Ten budynek jest od pewnego czasu zamknięty, na drzwiach wejściowych wisi kłódka. Dworzec wygląda fatalnie, z elewacji złazi farba, szyby w oknach, jeśli są - chuligani pomalowali sprayami. Puławy drewniane, podobnie jak drewniany dworzec w Dęblinie, pilnie wymagają kapitalnej modernizacji.
- Chcemy, żeby budynek został wyremontowany i zagospodarowany, ale wcześniej musimy wiedzieć, czy znajdzie się najemca - mówi Dariusz Zduńczuk, dyrektor Zakładu Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Lublinie.
W planie remontów na przyszły rok jest także budynek na stacji w Gołębiu. Nie wiadomo jednak, jaki będzie zakres robót. PKP chciałyby m.in. naprawić dach i odnowić elewację dworca.