Od wtorku przez co najmniej cztery dni należy uważać na spadające z nieba szczepionki. W całym regionie będzie trwała akcja szczepienia lisów i dzikich zwierząt przeciwko wściekliźnie.
– Zaczniemy od północnej części województwa i od terenów przygranicznych, później część południowa i na koniec część środkowa – informuje dr Waldemar Michałojć z Wojewódzkiej Inspekcji Weterynaryjnej. – Szczepionki nie będą zrzucane na tereny zabudowane i w okolicach dróg. Tam będą wykładane przez ludzi.
Szczepionka to zielono-brązowa tabletka o bardzo intensywnym rybim zapachu. Działa dopiero po rozgryzieniu przez zwierzę. Ale w momencie kiedy człowiek dotknie tabletki, żadne zwierzę, już nie skusi się na rybi zapach i szczepionka będzie bezużyteczna.
Akcja jest organizowana od pięciu lat. Zanim się zaczęła, notowano ponad 500 ognisk wścieklizny rocznie. Teraz są maksymalnie 3 takie przypadki w całym województwie.