Centralne Biuro Antykorupcyjne zawiadomiło prokuraturę o niegospodarności w Lubelskim Węglu Bogdanka. Informacja ujrzała światło dzienne w najgorszym dla firmy momencie.
- Wykazaliśmy szereg nieprawidłowości związanych z zawarciem i realizacją przez kopalnię w 2002 r. umów spedycyjnych na przewóz węgla - informuje Temistokles Brodowski z CBA.
W tamtym czasie w rozliczeniach za przewóz węgla pomiędzy Bogdanką a PKP Cargo pojawili się pośrednicy. Kopalnia przelewała im pieniądze, które miały potem trafiać do kolei. Niektórzy pośrednicy zatrzymali je dla siebie. "Bogdanka” i odbiorcy węgla musieli jeszcze raz zapłacić za transport. Lubelski Węgiel stracił na tym 20 mln zł.
CBA zawiadomiło lubelską prokuraturę. - Prowadzimy postępowanie wyjaśniające - przyznaje Beata Syk-Jankowska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Prokuratura w pierwszym rzędzie sprawdzi czy doniesienie CBA nie pokrywa się ze śledztwem, które prowadziła Prokuratura Okręgowa w Łodzi. Dotyczyło właśnie kontaktów Bogdanki z pośrednikami, którzy zatrzymywali dla siebie opłaty za transport węgla. W 2004 roku zakończyło się ono oskarżeniem kilkunastu osób, w tym Waldemara J., byłego wiceprezesa Bogdanki. Proces toczy się przed sądem w Łodzi.
LW Bogdanka przygotowuje się do wejścia na giełdę. Za dwa dni w komisji Nadzoru Finansowego spółka złoży prospekt emisyjny. Termin ogłosił w miniony czwartek w Lublinie wiceminister skarbu Krzysztof Żuk.
Czy zbieżność kontroli CBA z przygotowaniami do wejścia na giełdę to przypadek?
- Nie będziemy tego komentować - mówi Tomasz Zięba, rzecznik Bogdanki. I stwierdza, że ujawnione informacje nie są niczym nowym.
- Kontrola przeprowadzona przez CBA w Bogdance potwierdziła naszą wcześniejszą wiedzę na ten temat.
- Publiczne ujawnienie negatywnych informacji w takim momencie na pewno nie jest korzystne dla spółki - uważa Robert Wolanin z Domu Maklerskiego IDM w Lublinie. - Przede wszystkim podważa do niej zaufanie inwestorów. Teraz będą oni bardziej ostrożni podejmując decyzję o zakupie jej akcji. Komisja Nadzoru Finansowego zażąda prawdopodobnie wyjaśnień w tej sprawie.
Wolanin mówi, że niejednokrotnie spotykał się z sytuacją, gdy przed wejściem spółki na giełdę pojawiały się dyskredytujące ją informacje. - Nawet jeśli są prawdziwe, to moment ich ujawnienia często nie jest przypadkowy - zaznacza.
CBA twierdzi, że jej kontrola przypadkowo zbiegła się z przygotowaniami Bogdanki do wejścia na giełdę.