Pomysłowość oszustów nie zna granic. Podszywając się pod ITD, wysyłają do kierowców wezwania do zapłaty mandatów. Ich ofiarą padło m.in. dwóch kierowców z Tomaszowa Lubelskiego.
Fałszywe wezwania do zapłaty są wydrukowane na zwykłej kartce papieru opatrzonej logo Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego. – Druk diametralnie różni się od wzoru mandatu, który wysyłamy do kierowców – podkreśla rzecznik.
Mimo to, mandat wygląda dość wiarygodnie. Druk opiewa zwykle na kwoty 100 lub 200 złotych. Jest też opatrzony podpisem fałszywego inspektora. Co ciekawe, pisma docierają do osób, które rzeczywiście przyłapano na przekroczeniu prędkości. Ofiarą oszustów padli już kierowcy z Warszawy, Tomaszowa Lubelskiego, z województwa łódzkiego i Dolnego Śląska.
Czterech z nich nie dało się nabrać i zgłosiło sprawę do ITD. – Od razu zawiadomiliśmy prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa – dodaje rzecznik. Nie potrafi jednak wyjaśnić, w jaki sposób z bazy danych inspekcji wypłynęły dane kierowców. – Tę sprawę bada właśnie warszawska prokuratura – dodaje.
Na razie śledczy zablokowali konto bankowe podane na fałszywych mandatach.
– Prosimy także wszystkich kierowców, którzy mają jakiekolwiek podejrzenia, co do autentyczności mandatów o sprawdzenie na naszej stronie, jak wyglądają oryginalne dokumenty. Prosimy także o kontakt z nami – kończy rzecznik.