Kolejna ofiara dopalaczy i kolejny niebezpieczny specyfik na rynku. 17-latek razem z kolegą zażyli substancję o nazwie Louis Vuitton. Nastolatek już się nie obudził
O tragicznej śmierci młodego chłopaka pisaliśmy wcześniej. 17-latka z powiatu świdnickiego i jego kolegę karetka zabrała z mieszkania w Świdniku. Chłopak był nieprzytomny. W nocy z 31 października na 1 listopada zmarł. Jego kolega miał więcej szczęścia – przeżył.
Sprawą zajmuje się Prokuratura Okręgowa w Lublinie. 3 listopada podczas meczu piłkarskiego został zatrzymany 17-letni Marcel G., również z powiatu świdnickiego.
– Usłyszał zarzuty udzielenia małoletnim nowej substancji psychoaktywnej – tabletek o nazwie Louis Vuitton (tak nazywa się znana światowa marka modowa – red.), sprowadzenie niebezpieczeństwa na dwie osoby i doprowadzenie do śmierci jednej z nich – mówi Agnieszka Kępka, rzeczniczka prokuratury Okręgowej w Lublinie. Grozi mu za to od 3 do 15 lat więzienia.
– Marcel G. nie określił, czy przyznaje się do winy czy nie. Odmówił składania wyjaśnień. Został tymczasowo aresztowany – dodaje prokurator.
Śledztwo trwa. Konieczne są m.in. badania toksykologiczne, które wykażą, jakie substancje były w składzie dopalacza, który zażył 17-latek. – Takie substancje są słabo wykrywalne albo zupełnie nowe. Biegli mają więc sporą zagadkę w związku z rozpoznaniem samych specyfików, a także ich wpływem na organizm – mówi Kępka.
Co dokładanie kryje się w danym dopalaczu nie widzą nawet ci, którzy je sprzedają.
„Do końca nie jestem pewien, czy to MDMA czy może coś innego (MDxx) albo coś z 2-Cx” – napisał na jednej z internetowych platform diler, który oferuje zielone pigułki z napisem LV. I dodaje, że LV może powodować „rzeźnicki szczękościsk i momentami nieźle wygina ryj.”
To już szósty w tym roku zgon po zażyciu dopalacza w naszym województwie. Zmarły już dwie inne osoby z powiatu świdnickiego i po jednej z lubelskiego, radzyńskiego i zamojskiego.
– Do końca października tego roku zanotowano też 185 zatruć dopalaczami – mówi Anna Strzyż, zastępca dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie. – W całym ubiegłym roku zanotowano 115 zatruć i dwa zgony.
Najwięcej zatruć było w powiecie lubelskim – 119 w tym roku i 63 w ubiegłym.
– Problem dopalaczy jest bardzo poważny – podkreśla nadkom. Renata Laszczka-Rusek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie. I podaje statystyki: – W ubiegłym roku było 48postępowań dotyczących posiadania lub udzielania takich substancji. W tym roku ta liczba już jest na podobnym poziomie, a rok się jeszcze nie skończył,
Kryminalni we współpracy z funkcjonariuszami od cyberprzestępczości w tym roku zatrzymali już ponad 28 kg dopalaczy. W ubiegłym roku – ponad 5 kg.
Policja zapewnia, że robi co może, by zawczasu dotrzeć do potencjalnych ofiar dilerów dopalaczy.
– Policjanci prowadzą działania w miejscach, w których spotyka się młodzież, m.in. dyskotekach, pubach czy placówkach oświatowych. Ustalają m.in., które osoby mogą posiadać, a także sprzedawać czy udostępniać dopalacze – mówi Dorota Gil z Wydziału Prewencji KWP.