Artystyczna przyszłość Słupskiej. UMCS zamiast karczmy

Lokal jest atrakcyjnie położony, na parterze kamienicy stojącej na rogu Al. Racławickich i ul. Sowińskiego. Jest też niemały, bo ma ponad 534 mkw. powierzchni. Przez lata mieściła się tu restauracja Karczma Słupska, organizująca również dancingi. Karczmę wykończył brak klientów. Zarząd Nieruchomości Komunalnych znalazł nowego najemcę. Tak powstała restauracja Słupska. Ale jej właściciel wytrzymał niecałe dwa lata. Studenci woleli kebaby, a o organizacji wesel Słupska mogła tylko pomarzyć, bo tuż nad nią są mieszkania. Teraz mają się tu pojawić artyści plastycy. Prezydent miasta w oficjalnym zarządzeniu zgodził się na to, by lokal wynająć bez przetargu Wydziałowi Artystycznemu Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej. Nowe przeznaczenie pomieszczeń to "prowadzenie działalności dydaktycznej, artystycznej i naukowej Instytutu Sztuk Pięknych”. - Uczelnia występowała do nas o to dwukrotnie - przyznaje Arkadiusz Nahuluk, dyrektor Wydziału Gospodarowania Mieniem w Urzędzie Miasta. - Za pierwszym razem odmówiliśmy, bo próbowaliśmy wynająć lokal w przetargu. Ale ponieważ nie było chętnych, zgodziliśmy się na propozycję uczelni. Uznaliśmy, że nie ma sensu dalej ponosić kosztów utrzymania pustego obiektu. Pomieszczenia są do wzięcia niemal od roku. Pierwszy przetarg na nowego najemcę Zarząd Nieruchomości Komunalnych ogłosił na początku maja. Do licytacji nie doszło, bo nikt się na lokal nie skusił. Podobnie było we wrześniu, listopadzie, styczniu i lutym. Jeszcze na początku marca ZNK wywiesił wykaz lokali, które miały trafić na następny przetarg i dawna Słupska była na tej liście. Ostatecznie jednak na przetarg nie trafiła, a lokal trafi pod skrzydła UMCS. Uczelnia na razie nie chce zdradzać szczegółów. - Jest za wcześnie - stwierdza Magdalena Kozak-Siemińska, rzecznik UMCS. Umowa najmu ma być zawarta na czas nieokreślony.