Ponad 6 milionów złotych będzie kosztować multimedialna ściana Centrum Spotkania Kultur. Samorząd województwa wydaje takie pieniądze po to, by od strony Al. Racławickich można było wyświetlać na budynku różne obrazy
- To postępowanie dotyczyło tylko zasilania tej fasady - mówi Górka. - Chodzi o prace potrzebne na etapie budowy, na takiej samej zasadzie jak instalację elektryczną kładzie się przed pomalowaniem ścian.
Całość będzie o wiele droższa. - Budżet fasady to 6 milionów 150 tys. złotych - przyznaje rzeczniczka marszałka. Jak będzie wyglądać to, co za tę kwotę powstanie? - To nie będzie coś w rodzaju wielkiego telewizora, wielkiego ekranu, bo byłoby to o wiele droższe rozwiązanie. Będzie to olbrzymia tafla ze szkła, odpowiednio iluminowana, która ma podkreślać część detali architektonicznych Centrum Spotkania Kultur. Możliwe będzie też rzucanie na nią pewnych obrazów - dodaje Górka.
Wszystko ma być sterowane z centralnego serwera lub reżyserki. Założenia mówią o trzech różnych technikach oświetleniowych, ponadto na ścianie mogą być wyświetlane różne projekcje i wizualizacje, a wszystko obserwować ma kamera, która zostanie zainstalowana na wysokim słupie na placu przed gmachem.
Przebudowa Teatru w Budowie w nowoczesne Centrum Spotkania Kultur ma się zakończyć w połowie przyszłego roku. Inwestycja pochłonie 200 milionów złotych. Tyle potrzeba, by wykorzystać i dokończyć to, co zostało zaczęte 40-lat temu jako jeden z pomników PRL-owskiej gigantomanii. Właśnie wielki rozmach całego projektu spowodował, że z powodu braku pieniędzy inwestycja została przerwana. Projekt przewidywał m.in. olbrzymią obrotową scenę, po latach uznano, że w Centrum Spotkania Kultur nie będzie ona potrzebna.
40-letnia historia monumentalnych projektów ma mieć jeszcze jedno odzwierciedlenie. To wystawa, którą już planuje Piotr Franaszek, który kilka dni temu wygrał konkurs na stanowisko dyrektora Centrum Spotkania Kultur.
- Będzie specjalna, multimedialna ekspozycja nawiązująca do samego budynku, który już 40 lat w tym miejscu funkcjonuje i próbuje się narodzić - mówi Franaszek. - A tak naprawdę te 40 lat jest przyczynkiem do tego, by opowiedzieć o przemianach społecznych, kulturalnych i gospodarczych w Polsce.