Chcieli wyrwać bankomat ze ściany, ale się nie udało. Policjanci zatrzymali 55-latka z Warszawy, który mógł brać w tej akcji.
Do przestępstwa doszło w grudniu ubiegłego roku. Jak wynika z policyjnych ustaleń, sprawca bądź sprawcy pod osłoną nocy przyjechali busem pod jeden z marketów na lubelskim Sławinku. Najpierw włamali się do wnętrza sklepu, w którym znajdował się bankomat. Następnie za pomocą doczepionej do haka linki próbowali wyrwać urządzenie z mocowań. Nie udało im się ani wyrwać bankomatu, ani ukraść gotówki. Częściowo uszkodzony bankomat pozostał na miejscu.
Lubelscy policjanci po otrzymanym zgłoszeniu o usiłowaniu kradzieży z włamaniem ruszyli do poszukiwań sprawców. Kilka kilometrów dalej, w jednej z miejscowości pod Lublinem funkcjonariusze odnaleźli porzuconego vw transportera, który dzień wcześniej został skradziony.
Na miejscu przestępstwa przez wiele godzin pracowała grupa dochodzeniowo-śledcza. Jak ustalili śledczy, sprawcy próbowali zatrzeć dokładnie ślady działania i zmylić tropy funkcjonariuszy.
Operacyjne ustalenia policjantów z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu a także dowody w postaci zabezpieczonych śladów pozwoliły na wytypowanie mężczyzny, który mógł mieć związek z przestępstwem. To 55-letni mieszkaniec Warszawy. Tam też doszło do jego zatrzymania. W działaniach policjantów z KMP w Lublinie wspierali kryminalni z KWP w Lublinie i policyjni antyterroryści.
55-latek został przekonwojowany do Lublina i osadzony w policyjnym areszcie. Został też doprowadzony do prokuratury. Dzisiaj rano były wykonywane z jego udziałem dalsze czynności procesowe.
Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania kradzieży z włamaniem oraz krótkotrwałego użycia pojazdu. 55-latek był już wcześniej notowany m.in. za włamania.
Dziś zostanie doprowadzony do sądu z wnioskiem o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu.
Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 10 lat więzienia.