Olga Lenarczyk, córka radnej Marty Wcisło (PO) nie będzie już zasiadać w zarządzie Miejskiej Korporacji Komunikacyjnej. Dziś złożyła rezygnację ze stanowiska. To reakcja na krytykę, która pojawiła się po informacji o awansie
O sprawie pisaliśmy wczoraj. Olga Lenarczyk została powołana w skład zarządu Miejskiej Korporacji Komunikacyjnej, spółki pośrednio należącej do miasta. Spółka kontrolowana jest przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne, którego jedynym właścicielem jest miasto.
Do niedawna zarząd MKK był dwuosobowy, niedawno powiększono go do trzech osób. Taką decyzję podjęła rada nadzorcza MKK na wniosek zarządu spółki.
– Wybieraliśmy spośród pracowników firmy – mówił nam wczoraj Andrzej Pryzowicz, przewodniczący rady nadzorczej MKK. Zapewniał, że nie są mu znane rodzinne powiązania między Lenarczyk a radną Wcisło. – Ja nie wiem, czy to córka radnej, mnie to nie interesuje – przekonywał.
– W związku z krytyką jaka pojawiła się na łamach mediów dotyczącą mojego powołania na członka zarządu do spółki Miejska Korporacja Komunikacyjna, złożyłam dziś rezygnację z tej funkcji – informuje Olga Lenarczyk w oświadczeniu przesłanym dzisiaj za pośrednictwem MPK Lublin.
– Po ponadrocznej, bardzo efektywnej pracy w spółce ten awans był docenieniem mojej dotychczasowej pracy i wysiłku, który włożyłam w jej rozwój. Mam za sobą kilkuletni staż pracy, w tym na stanowiskach kierowniczych, ukończyłam także prestiżową uczelnię – czytamy w oświadczeniu Lenarczyk. – Pragnę wyrazić ubolewanie wobec niesłusznych ataków z jakimi zetknęłam się ja osobiście a także moja rodzina.
Szybki awans córki radnej krytykowany był przez opozycję z Prawa i Sprawiedliwości, a także - choć nieoficjalnie - przez lokalnych działaczy Platformy Obywatelskiej, których zdaniem to niepotrzebny zgrzyt wizerunkowy przed jesiennymi wyborami do samorządu.
MKK to spółka świadcząca usługi ochroniarskie, zarządzająca dwoma dworcami podmiejskich busów (przy al. Tysiąclecia i Dworcowej), administruje też miejskim targowiskiem przy ul. Ruskiej.