Czystki w lubelskiej prokuraturze. Ich skuteczność podważona

Dzisiaj przed południem prokurator generalny Adam Bodnar wydał komunikat informujący o odwołaniu 10 prokuratorów regionalnych, w tym lubelskiego. Kilka godzin później Prokuratura Krajowa kadrowe zmiany nazwała "prawnie bezskutecznymi".

Jak wynika z informacji umieszczonej na stronie internetowej resortu sprawiedliwości, Adam Bodnar oraz p.o. prokuratora krajowego Jacek Bilewicz "realizują konsekwentnie program zmian w Prokuraturze mający na celu przywrócenie tej służby obywatelom".

W ramach wspomnianego przywracania przekazali decyzję podjętą "w sobotę 26 stycznia" (swoją drogą 26 stycznia wypadał w piątek). Zatem w piątek lub w sobotę zdecydowali o tym, że z funkcji prokuratorów regionalnych oraz ich zastępców pożegna się 10 osób. Zmiany dotyczą Warszawy, Szczecina, Wrocławia, Białegostoku, Gdańska i Lublina. Zgodnie z tym komunikatem, z delegacji do Prokuratury Regionalnej w Lublinie i funkcji prokuratora regionalnego odwołany zostaje Jerzy Ziarkiewicz.

Na razie nie wiemy, czy wspomniany prokurator przyjmie decyzję ministerstwa. Kilka godzin po informacji o odwołaniach własne oświadczenie na stronie Prokuratury Krajowej umieścili zastępcy szefa PK oraz pierwszy zastępca Prokuratora Generalnego, Dariusz Barski. Jak podkreślili "decyzje, o których mowa w dzisiejszym komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości są prawnie bezskuteczne".

Taką ocenę uzasadnili tym, że powoływanie i odwoływanie prokuratorów regionalnych, okręgowych i rejonowych należy do kompetencji Prokuratora Krajowego, a nie Generalnego. Podnieśli jednocześnie, że "zgodnie z obowiązującymi przepisami Prokuratorem Krajowym jest Dariusz Barski".

W związku z trwającym sporem pomiędzy nieuznającymi się wzajemnie prokuratorami, nie jest jasne, czy decyzje o odwołaniu lubelskiej Prokuratury Regionalnej zostaną zaakceptowane. Przypominamy o tym, że Jerzy Ziarkiewicz wspomnianą jednostką kierował od listopada 2022 roku. Cieszył się zaufaniem poprzedniego szefa resortu sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. W ostatnim czasie był publicznie krytykowany za "mrożenie" spraw związanych z politykami poprzedniej władzy.