Rozmowa z dr n.med. Anetą Liberą, psychologiem i psychoterapeutą z Uniwersytetu Medycznego w Lublinie
• Jakie są najczęstsze przyczyny dzieciobójstwa?
– Możemy mówić o trzech stanowiskach dotyczących takich przestępstw. Pierwsze wskazuje na czynniki związane z przebiegiem porodu i silnych emocji, które wywołał. Drugie mówi o trudnej sytuacji socjoekonomicznej, a trzecie jest połączeniem dwóch poprzednich.
• Czyli dzieciobójczyni wcale nie musi mieć trudnej sytuacji materialnej albo rodzinnej?
– Już sam okres ciąży i porodu jest tak stresujący dla kobiety i wywołuje ogromne zmiany fizjologiczne i endokrynologiczne, które w sposób specyficzny wpływają na funkcjonowanie organizmu kobiety. Mogą wywoływać patologiczne zmiany ograniczające poczytalność np. psychozę poporodową. Wśród innych zaburzeń można wymienić np. epizod depresyjny, maniakalny lub krótkotrwałe zaburzenia psychotyczne.
• Czy wiek ma tu znaczenie?
– Dzieciobójczynie to przede wszystkim bardzo młode kobiety. Ponad 65 proc. z nich ma poniżej 25 lat. Ma to znaczenie o tyle, że kobiety w tym wieku są niedojrzałe osobowościowo. Dojrzałość psychospołeczną kobiety osiągają dzisiaj znacznie później niż kiedyś.
Są nieprzygotowane do podejmowania trudnych życiowych decyzji, w tym do roli matki. To są jeszcze dzieci, które rodzą dzieci.
Niedojrzałość emocjonalna powoduje deficyty uczuć wyższych, podwyższony poziom leku i podatność na sugestie. Tak młode osoby mają słabo wbudowane w system wartości normy społeczno-moralne, co powoduje u nich niski poziom samokontroli. W efekcie powoduje to, że są one mniej odporne na stres.
W związku z tym ciąża dla tak młodej kobiety wywołuje wiele negatywnych uczuć m.in. poczucie napiętnowania, wstydu, winy. Brak wsparcia emocjonalnego ze strony najbliższych - rodziny i partnera powoduje, że takie kobiety ukrywają ciążę. To może być pierwszą i najczęściej obserwowaną negatywną reakcją na ciążę, która powinna wzbudzić czujność. Otoczenie powinno zwrócić uwagę na to, że matka może być w trudnej sytuacji emocjonalnej i potrzebować wsparcia.
• Czy liczba takich przestępstw rośnie?
– Ta tendencja jest malejąca. Według statystyk Ministerstwa Sprawiedliwości, na początku lat 70. takich przypadków było niespełna 60 rocznie, a w 2002 roku było to już ok. 10. Najwięcej było ich w południowo-wschodniej w Polsce, co można po części tłumaczyć sytuacją ekonomiczną.