Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Radosnych Świąt Bożego Narodzenia naszym drogim Czytelnikom życzy Redakcja Dziennika Wschodniego
Reklama

Do Lublina już nie przyjeżdżają romantycy. Rekordowa liczba turystów

Koniec z romantycznymi weekendami, teraz turyści przyjeżdżają na dzień lub dwa i chcą pójść do filharmonii albo na festiwalowe wydarzenia. Już rezerwują noclegi na Inne Brzmienia. Miasto podsumowało ruch turystyczny w 2022 roku: nigdy nie było tak dobrze.
Do Lublina już nie przyjeżdżają romantycy. Rekordowa liczba turystów
Największe zainteresowanie było w lipcu, podczas Carnavalu Sztukmistrzów

Autor: Tomasz Tylus

Miasto policzyło gości, którzy w zeszłym roku odwiedzili Lublin. Okazuje się, że już zapomnieliśmy o pandemii i licząc turystów porównujemy dane z tymi z 2019 roku. A z tych wynika, że przyjechało do nas więcej osób niż wówczas. Miniony rok okazał się pod tym względem rekordowy.

Wkład w gospodarkę

Najwięcej turystów było z okolicy, czyli terenu naszego województwa, trochę mniej liczna grupa z mazowieckiego. Najczęściej wpadali na jeden dzień bez noclegu. Trzy razy rzadziej wybierano pobyt na minimum pięć dni ale wówczas takie osoby zostawiały w mieście najwięcej pieniędzy. A to właśnie chodzi.

– Turyści stanowią istotny wkład w lokalną gospodarkę, z naszych szacunków wynika, że chodzi o kwotę 360 milionów złotych, które trafiają do lokalnej gospodarki. Warto budować pozytywny wizerunek miasta przyciągać turystów – mówi Marcin Kęćko, dyrektor Biura Rozwoju Turystyki, który dodaje, że najlepszym czasem turystycznym dla miasta był sierpień, a konkretnie okres między 15 a 22. – Według naszych danych odwiedziło wówczas Lublin 33 tysiące gości krajowych. Był wtedy długi weekend, urodziny miasta i nasz festiwal Re:tradycja. Jarmark Jagielloński, a w Browarach Perła festiwal Letnie Brzmienia – wylicza dyrektor.

360 000 000
złotych wydali w zeszłym roku turyści i odwiedzający

342 000
osób wpadło do Lublina na jeden dzień

1044
złotych wydał średnio gość, który spędził w Lublinie 5 dni

33 000
krajowych gości było w naszym mieście między 15 a 21 sierpnia

47
proc. gości krajowych nie miało 30. lat

Wieża sztukmistrzów

– Miniony rok był bardzo dobry, odczuliśmy wzrost liczby turystów, którzy zwiedzili Wieżę Trynitarską. Od marca, gdy pojawiły się grupy zorganizowane, do końca października, gdy zakończyliśmy sezon, było u nas 29 tysięcy osób. To blisko dwa razy więcej niż w poprzednim roku. Największe zainteresowanie było w lipcu, podczas Carnavalu Sztukmistrzów. Byliśmy jedynym miejscem gdzie podczas festiwalu można było zobaczyć higlinerów z góry – mówi Magdalena Janowska, pracownik Muzeum Archidiecezjalne Sztuki Religijnej w Wieży Trynitarskiej, która ocenia, że na wieżę trafiają osoby zwiedzające Lublin oraz mieszkańcy zainteresowani wydarzeniami proponowanymi w zabytkowej budowli.

Muzeum organizuje je samo, ale także współpracuje i przyłącza się do wydarzeń w mieście: Nocy Kultury, Jarmarku Jagiellońskiego czy Nocy Muzeów.

Wieża Trynitarska ­wraz z katedrą są na ósmym miejscu w rankingu najbardziej uczęszczanych miejsc w Lublinie. Najchętniej turyści wybierają: Zamek Lubelski, plac Litewski, Krakowskie Przedmieście, Stare Miasto, Ogród Saski, bazylika o. dominikanów, Centrum Spotkania Kultur, a listę zamyka Zalew Zemborzycki.

Pokój z koncertem

Dane o tym ile osób przyjeżdża do Lublina, jak długo tu są i co robią to informacje zbierane przez firmy przetwarzające dane ze smartfonów. Są one modyfikowane – doszacowane z uwagi na osoby, które nie używają takich urządzeń oraz filtrowane by wykluczyć na przykład dojeżdżających do Lublina do pracy. Policzono także gości zagranicznych w naszym mieście, nie uwzględniając osób z Ukrainy, które pojawiły się u nas z zupełnie innego powodu.

Wszystko wskazuje na to, że dużą rolę w popularności Muzeum Lubelskiego odegrała malarka Tamara Łempicka. Wystawę jej prac wiosną i latem zeszłego roku zobaczyło ponad 80 tys. osób. A pakiet: pobyt w Lublinie plus oglądanie wystawy świetnie się sprawdził w branży hotelarskiej.

– Dużo mamy rezerwacji na dwa dni pobytu lub jeden dzień z kolacją plus wyjście do filharmonii. Praktycznie w ogóle nie sprzedają się romantyczne weekendy, skończyły się czasy, że tylko pokój i masaż. Teraz im więcej oferuje miasto. tym bardziej jest to atrakcyjne. Oprócz pakietu ze zwiedzaniem wystawy prac Łempickiej, są pytania o skansen, dobrze sprzedaje się Lubelska Trasa Podziemna, Muzeum Cebularza – wylicza Marcin Kania, dyrektor Hotelu Wieniawski i przedstawiciel na nasze województwo Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.

Młodzi zwiedzają

– W statystykach hotelowych mieliśmy gości biznesowych, teraz pojawił się turysta piątek/sobota, który odwiedza atrakcje turystyczne – dodaje Marcin Kania i przyznaje, że duże wydarzenia przyciągają gości. Już ma rezerwacje na Inne Brzmienia, które w tym roku będą między 6 a 9 lipca.

Specjaliści z branży turystycznej uważają, że Lublin, w którym działa 39 głównie 3-gwiazdkowych hoteli, ma teraz swoje pięć minut by zareklamować swoje walory. Turyści uznają na przykład Kraków za zbyt ciasny i szukają innych miejsc, mogą wybrać nasze miasto. Ze statystyk wynika, że sporo już to zrobiło. Najliczniejszą grupę stanowili ci między 21 a 25 rokiem życia.


Podziel się
Oceń

ALARM 24

Masz dla nas temat?

Daj nam znać pod numerem:

+48 691 770 010

Kliknij i poinformuj nas!

Reklama

CHCESZ BYĆ NA BIEŻĄCO?

Reklama
Reklama
Reklama