Czy w Centrum Onkologii Ziemi Lubelskiej szykuje się redukcja etatów? Nie da się jej uniknąć, choć nadal nie wiadomo, ilu pracowników dotknie.
– Cały czas analizujemy komórki organizacyjne działające w centrum pod względem kosztów. Niektóre już zostały zlikwidowane. Nie przedłużyłem też niektórych umów, które obowiązywały do końca roku – mówi Zbigniew Stopa, dyrektor COZL. – Planujemy przesunięcia kadrowe między komórkami. Nie ominiemy też niestety zwolnień, ale tych uzasadnionych. Na razie nie chcę jednak zdradzać szczegółów dotyczących liczby zlikwidowanych komórek oraz zredukowanych etatów, bo proces trwa i za wcześnie na podsumowania – dodaje.
Dyrektor dodaje, że cały czas prowadzone są rozmowy z pracownikami na temat trwającej reorganizacji. – Mamy ustalony cykl spotkań, chcemy, żeby kadra kierownicza w tym uczestniczyła, a informacje były przekazywane na bieżąco – mówi Stopa.
– Były spotkania z dyrektorem, wiemy o programie naprawczym, ale nie mamy na razie szczegółowych informacji – mówi Józef Krupa, przewodniczący „Solidarności” działającej w COZL. – Nowy dyrektor zrobił na nas pozytywne wrażenie, widzimy, że chce współpracować ze związkami.
Do Miejskiego Urzędu Pracy w Lublinie nie wpłynęło żadne zawiadomienie o zamiarze grupowych zwolnień w COZL.
A co dalej z rozbudową szpitala? – Chcemy, żeby inwestycja została dokończona jak najszybciej i jak najtaniej. Rozważamy więc różne możliwości – tłumaczy Stopa. – Musimy także dokończyć inwentaryzację prac, które zostały dotychczas wykonane. Zapewne skończy się to powołaniem biegłego przez sąd, bo najprawdopodobniej żadna ze stron nie uzna wyliczeń oponenta.
Poprzedni wykonawca – polsko-czeskie konsorcjum firm Block i JP Contracting – odstąpił od umowy pod koniec października po kilkumiesięcznym sporze z COZL. Chodziło m.in. o poręczenie finansowe na rozbudowę szpitala oraz aneks do umowy na dodatkowe roboty, których wykonanie zdaniem konsorcjum jest konieczne dla realizacji inwestycji.