Dyrektorzy dwóch lubelskich szpitali mają koronawirusa. Zakażenie potwierdzono u Piotra Drehera, który kieruje Szpitalem Neuropsychiatrycznym i Tadeusza Duszyńskiego, szefa szpitala wojewódzkiego im. Jana Bożego.
– Test miałem wykonany w poniedziałek, we wtorek po południu okazało się, że wynik jest pozytywny. Zakażenie zostało też potwierdzone u mojej żony – mówi Piotr Dreher, dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublinie. – Cały czas jestem w domu. Najgorsze objawy, związane przede wszystkim z bardzo silnym osłabieniem, już na szczęście minęły. Teraz mam już tylko te lżejsze grypopodobne m.in. kaszel. Nie miałem na szczęście problemów z oddychaniem, więc nie było konieczne leczenie w szpitalu – dodaje Dreher.
Dyrektor zaznacza, że jego zakażenie nie jest związane z ogniskami koronawirusa, które potwierdzono w szpitalu.
– Miałem kontakt z osobą spoza szpitala, u której potwierdzono zakażenie. Kiedy się o tym dowiedziałem, poddałem się izolacji domowej. Kiedy pojawiły się objawy, które mogły wskazywać na zakażenie zrobiłem test – mówi Dreher. – Przez to, że od razu poddałem się izolacji nie ma teraz konieczności, żeby ktokolwiek z pracowników szpitala musiał być objęty kwarantanną z tego powodu.
Przypomnijmy, że w Szpitalu Neuropsychiatrycznym potwierdzono dotychczas dwa ogniska koronawirusa, oba w fazie rozwojowej – na Oddziale Ogólnym Psychiatrycznym IV (na razie potwierdzono 8 zakażeń) i w Zakładzie Opiekuńczo- Leczniczym (na razie potwierdzono 3 zakażenia).
Tadeusz Duszyński, dyrektor szpitala wojewódzkiego im. Jana Bożego w Lublinie o pozytywnym wyniku testu dowiedział się w czwartek.
– Nie ma żadnych objawów i przebywa w izolacji domowej – poinformował w czwartek po południu Bartosz Jencz, rzecznik szpitala Jana Bożego.
W tym szpitalu do tej pory potwierdzono pięć ognisk koronawirusa (w trzech Zakładach Opiekuńczo-Leczniczych, na Oddziałach Chorób Płuc oraz Chorób Wewnętrznych).