Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Czworo uczniów jednej z lubelskich szkół ucierpiało w piątek w wypadku na wylotówce z Krakowa w stronę autostrady A4. Autokar, którym jechali, uderzył w busa stojącego na światłach.
– Prawdopodobnie kierowca autokaru zagapił się i nie zdążył wyhamować przed busem – mówi Andrzej Siekanka, rzecznik małopolskiej straży pożarnej. – Popchnięty przez autokar bus uderzył jeszcze w stojący przed nim samochód osobowy.
Najbardziej ucierpiały trzy osoby jadące autem osobowym. – W ciężkim stanie zostały przewiezione do szpitala. Także troje pasażerów busa, tyle że w nieco lepszym stanie, również zabrały karetki – tłumaczy Siekanka. – Pomocy lekarskiej potrzebowało także czworo uczniów jadących autokarem. Sanitariusze udzielili im jej na miejscu.
Mimo szybkiej pomocy uczniowie musieli spędzić kilka godzin na miejscu wypadku. – Ich autokar nie nadawał się do dalszej jazdy. Musieli czekać, aż przewoźnik podstawi pojazd samochód zastępczy – wyjaśnia Siekanka.
Najbardziej ucierpiały trzy osoby jadące autem osobowym. – W ciężkim stanie zostały przewiezione do szpitala. Także troje pasażerów busa, tyle że w nieco lepszym stanie, również zabrały karetki – tłumaczy Siekanka. – Pomocy lekarskiej potrzebowało także czworo uczniów jadących autokarem. Sanitariusze udzielili im jej na miejscu.
Mimo szybkiej pomocy uczniowie musieli spędzić kilka godzin na miejscu wypadku. – Ich autokar nie nadawał się do dalszej jazdy. Musieli czekać, aż przewoźnik podstawi pojazd samochód zastępczy – wyjaśnia Siekanka.
