– Razem z innymi województwami skumulujemy siły, zaoszczędzimy na administracji, pokażemy, że można razem działać. A poza wspólnymi imprezami, każdy region zachowa niezależność i zrobi własne akcje – tłumaczy Piotr Franaszek szef promocji w Urzędzie Marszałkowskim.
– Jestem pod wrażeniem siedziby waszego przedstawicielstwa. Teraz potrzebujecie pomysłu jak wykorzystać taką siedzibę – mówi polski dyplomata z Brukseli. Dziś wybiera się na huczne otwarcie Domu Polski Wschodniej i wymienia plusy przedsięwzięcia: dotychczas mogliście zrobić imprezę na sto osób z ograniczonym budżetem, teraz macie robiącą wrażenie siedzibę i większą siłę oddziaływania. Ale ostrzega: Trzeba mieć jeszcze pomysł jak wykorzystać te atuty.
Lubelszczyzna (jak wszyscy partnerzy) da na DPW 300 tys. zł rocznie. Z tych pieniędzy opłacimy też zaplanowane akcje. Lubelskie postawi m. in. na transgraniczność i ekologię, będzie wiodącym partnerem w wyborach Polaka Roku w Belgii, powalczy o dodatkowe pieniądze dla regionu z programu Rozwój Polski Wschodniej, postara się zdobyć środki na Szlak Sobieskiego.
Na inauguracji Domu pojawi m. in. Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Dziś w holu Parlamentu zostanie otwarta instalacja Roberta Kuśmirowskiego "Lublin, Lubelskie – wschodnie inspiracje Europy”.